Po wczorajszym orzeczeniu TK Donald Tusk wezwał swoich sympatyków do protestu na Placu Zamkowym w Warszawie. Co ciekawe, protest ma odbyć się 10 października. W tym czasie nieopodal odbywać się będzie Msza św. w intencji ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Europoseł Anna Zalewska ostrzega, że lider Platformy celowo dąży do konfrontacji dwóch grup.
Trybunał Konstytucyjny orzekł wczoraj o nadrzędności Konstytucji RP wobec prawa unijnego. W odpowiedzi na decyzję sędziów Donald Tusk wezwał w mediach społecznościowych do protestu. Ma on odbyć się 10 października na Placu Zamkowym. Internauci zwracają uwagę, że w tym czasie tuż obok odbywać się będzie Msza św. w intencji ofiar Katastrofy Smoleńskiej.
Zauważyliście państwo, że D. Tusk wzywa do rewolty 10 października, gdy obok Placu Zamkowego, w Katedrze św Jana będzie msza w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej ?
— Dorota Kania (@DorotaKania2) October 7, 2021
Miejsce i pora nieprzypadkowa. O godz. 19 odbędzie się bowiem tuż obok msza w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej. W tym czasie będzie skandowanych osiem gwiazdek itp. https://t.co/HleJjhk1Rd pic.twitter.com/rZMgY6hZjd
— Marcin Dobski (@szachmad) October 7, 2021
Swoją droga, trzeba być wstrętnym podjudzaczem, aby w miesięcznice smoleńską, akurat w czasie Mszy w Katedrze, zbierać ludzi na Placu Zamkowym. O stałe zwiększającej się liczbie zachorowań na covid nie wspomnę
— Edyta Kazikowska (@ekazikowska) October 7, 2021
Ale wybrali termin! Mieli cały piątek i sobotę. Nie! Niedziela 10.10 o 18 na Zamkowym. Nieopodal msza za ofiary katastrofy. Zamiast do kościoła się pomodlić za wszystkich to Tusk chce zwarcia i kryterium ulicznego. Katolik. #Tusk #Konstytucja
— Finn (@grzegurz) October 8, 2021
Tusk zwołujący manifestację na Placu Zamkowym w czasie, kiedy będzie Msza w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej, to symbol dzisiejszej opozycji.
— Zbigniew Kozlow (@ZbigniewKozlow) October 7, 2021
Nie można wygrać w sposób demokratyczny, to trzeba wywołać wojnę domową.
Wydaje się jednak, że większość Polaków tego nie pragnie.
Do sprawy odniosła się na antenie Radia Zet europoseł Anna Zalewska, która podkreśla, że lider partii politycznej nie powinien wzywać do buntu przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego.
- „Gwarantuję, że we Francji, Niemczech, Hiszpanii, Włoszech opozycji nie przyszłoby do głowy tak, jak Tuskowi, wzywać do buntu przeciwko wyrokowi TK”
- stwierdziła.
Również europoseł Zalewska uważa, że miejsce i czas protestu nie są przypadkowe.
- „Pan Donald Tusk nie wzywa do buntu 9 października w sobotę, tylko 10 października po to, by spotkały się dwie grupy: przede wszystkim agresywna - bo tak zachowuje się ulica totalnej opozycji - i grupa, która będzie wchodzić i wychodzić z kościoła o 19:00, jak co miesiąc”
- zauważyła.
kak/Radio Zet, Twitter