Prymitywny i prowokacyjny rysunek przedstawiający Matkę Bożą jako uczestniczkę demonstracji firmowanych przez Martę Lempart to element świadomej gry, wynikającej ze strategii lewackich środowisk. Wyborcza i związane z nią środowiska polityczne zwalczają kompromis, który jeszcze niedawno popierały - stwierdza Arkadiusz Czartoryski, historyk i poseł PiS, w rozmowie z Tomaszem Pollerem, przeprowadzonej dla naszego portalu. Zdaniem posła stawianie na współpracę ze skrajnymi środowiskami świadczy także o kryzysie i frustracji ze strony większej części opozycji oraz takich postaci jak Donald Tusk.

Zdaniem posła ostatni eksces w wydaniu Wysokich Obcasów, mutacji Gazety Wyborczej, nie jest przypadkiem, ale wpisuje się w świadomą strategię:

"To jest wpisanie się w pewnego rodzaju trend, który teraz w lewackich środowiskach obowiązuje. To jest szturm, nie tylko na Kościół. To szturm na cały system wartości chrześcijańskich w Polsce, który przejawia się w ataku na Jana Pawła II a także w tych wulgarnych protestach z piorunami." - powiedział w rozmowie z nami Arkadiusz Czartoryski.

Jak zauważył parlamentarzysta, prymitywna prowokacja wykorzystująca wizerunek Matki Bożej nieprzypadkowo ma miejsce przed świętami Bożego Narodzenia:

"Pamiętamy wszyscy dewastacje świątyń, czy wtargnięcia na Msze święte. To mieści się w tym nurcie, także ten zamysł, ażeby zaatakować przed świętami Matkę Bożą. A nie ulega wątpliwości że ci, którzy to zrobili, zdają sobie sprawę, co jest istotą wiary katolickiej."

Zapytaliśmy także Arkadiusza Czartoryskiego, czy obecne ekscesy ze strony opozycji totalnej oraz wspierających ją mediów, wyraźnie skręcających w stronę skrajnie lewicowej narracji, nie świadczą po prostu o bezradności i braku pomysłów na prowadzenie debaty i działań politycznych z ich strony. Poseł odpowiedział m.in.:

"Można by wymagać więcej od byłego przewodniczącego Rady Europejskiej pana Donalda Tuska niż stawianie na współpracę z panią Lempart. I jesteśmy tutaj chyba rozczarowani, bo jeżeli pan Donald Tusk jest tutaj najwybitniejszym przedstawicielem opozycji wobec obecnych rządów, to wydawałoby się, że ten poziom dyskursu z rządem będzie jakiś poważniejszy."

Zdaniem posła środowiska opozycyjne wobec rządu istotnie nie wierzą, że prowadząc poważniejszy dyskurs byłyby w stanie doprowadzić do zmian politycznych w Polsce. Odnosząc się do niedawnego spotkania Donalda Tuska z liderką niedawnych radykalnych manifestacji, Czartoryski zauważył:

"Donald Tusk stawia na osobę, która wsławiła się... czym? Wulgarnymi wypowiedziami pod adresem policji, pod adresem rządzących, pod adresem parlamentarzystów, a także pod adresem całego systemu wartości. Bluzgi i przekleństwa lecą z jej ust raz za razem. Jaki jest merytoryczny przekaz pani Lempart poza aborcją? Przekleństwa."

Rozmówca naszego portalu zwrócił także uwagę na obłudną grę ze strony Gazety Wyborczej, która niegdyś starała się zabierać głos także w imieniu liberalnych środowisk katolickich, a dziś dokonuje ataku na świętość, jaką jest dla katolików wizerunek Matki Bożej:

"Wydawałoby się, że Gazeta Wyborcza, publikująca kiedyś tych liberalnych przedstawicieli świata katolickiego, nie posunie się do publikacji takiego rysunku i to w okolicznościach nadchodzących świąt Bożego Narodzenia."

Arkadiusz Czartoryski zauważył również:

"To wspieranie przez Wyborczą postulatów aborcji na życzenie stoi w sprzeczności z osiągniętym kompromisem, który ta sama Wyborcza niedawno jeszcze popierała."

Jak przypomniał nasz rozmówca, wśród osób, które ów kompromis aborcyjny popierały, były osoby kojarzone ideowo z opcją prezentowaną przez to środowisko, jak np. śp. premier Tadeusz Mazowiecki.


Z posłem Arkadiuszem Czartoryskim rozmawiał Tomasz Poller