Tomasz Wandas, Fronda.pl: Jak Pan skomentuje aferę dotyczącą włamania na pańskie konto na Twitterze i podszywanie się pod Pana osobę?

Marek Suski, szef Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów: Włam jest autentyczny, natomiast, to, co zostało na Twitterze zamieszczone pod moim nazwiskiem, jest kłamstwem. Moim zdaniem tę aferę ktoś „wykręcił” w sposób zamierzony.

Bardzo dziękuję za to sprecyzowanie. Niemniej, otoczka wokół tego wydarzenia zdaje się być sztuczna, nieprawdziwa, stąd na początek pojawia się bardzo ogólne pytanie, jak w ogóle odnosi się Pan do tego wydarzenia? Jak Pan skomentuje całą sytuację?

Niewątpliwie, mamy do czynienia z sytuacją, w której przestępcy „hulają” w internecie, włamują się na konta, zamieszczają liczne dezinformacje, fake newsy, a później próbują robić z tego aferę. Ja i ta Pani (której nie znam) zostaliśmy ofiarami przestępstwa.

Sprawa została już zgłoszona?

Oczywiście, zgłosiłem przestępstwo do odpowiednich służb, z żądaniem o ustalenie sprawcy i ściganie. Tenże sprawca był na tyle przebiegły, że poza samym włamem na moje twitterowe konto, zmienił także kody dostępu i z trudem (dopiero po kilku godzinach) z operatorami (tychże kont) udało się usunąć ten wpis.

Radna „Porozumienia" twierdzi, że nigdy nie wykonała takich zdjęć, jeśli to prawda, to kto Pana zdaniem mógł posunąć się do tak ohydnej manipulacji, znalezienia kobiety podobnej do niej oraz do włamu na Pana konto na Twitterze i publikacji takich kłamstw?

Nie mam pojęcia, dlatego właśnie w tej sprawie zgłosiłem doniesienie do Prokuratury z żądaniem ustalenia sprawcy.

Czy podejrzewa Pan, dlaczego zaatakowano akurat Pana osobę?

Takich powodów jest wiele, natomiast dlaczego to zrobił, dowiem się pewnie, gdy uda się znaleźć przyczyny jego działania. Interpretacje, które otrzymałem od licznych przyjaciół w związku z tym przestępstwem, nakierowują na fakt, że to, co robię, nie podoba się wielu osobom, zarówno w Polsce jak i za granicą.

Na stronie Rzeczpospolitej znajdujemy wzmiankę, w której sugeruje Pan, że być może ma to związek z działaniem rosyjskiej agentury, z wojną hybrydową. Czy jest to sytuacja, która może mieć realne podłoże czy bardziej jest to sugestia redaktorów Rzeczpospolitej?

Wiem, że są specjalne jednostki, które są wymierzone przeciwko Polsce również po to, by robić zamęt w internecie. Natomiast na chwilę obecną nie mam wiedzy, kto tego dokonał - być może jest to tylko sfrustrowany haker, a być może ktoś za nim stoi. Snucie domysłów ukierunkowanych na Rosję jest zasadne, gdyż niewątpliwie jest to sąsiad, który delikatnie mówiąc „nie lubi” rządu Prawa i Sprawiedliwości. Podkreślam, że są to tylko przypuszczenia, może być różnie, jest też możliwość, że to przypadkowy haker zrobił krzywdę tej kobiecie.

Chcąc nie chcąc ten atak wykorzystują liczne media lewicowo-liberalne, ośmieszają Pana osobę, mnożą niekorzystne dla Pana wizerunku spekulacje - jak się Pan do tego odnosi?

My nie mamy w Polsce zbyt wielu rzetelnych mediów, które by komentowały wydarzenia, mamy za to zdecydowaną większość mediów lewicowych, które uprawiają politykę, nie informacje. Wcale zatem się nie dziwię, że jakaś gazeta ze znakiem zapytania pisze ze znakiem zapytania, że być może nie był to atak hakerski, sugerując tym samym, że to ja umieściłem ten wpis. Niestety, ale mamy takie nieuczciwe praktyki w naszym państwie. Trzeba i przy tym pamiętać jak powstawała III RP, jak funkcjonariusze różnych służb specjalnych przechodzili do biznesu, stawali się dziennikarzami, zakładali telewizje, gazety, media etc. Ci ludzie nie informują o wydarzeniach, a próbują narzucić swoją wizję świata, do której ja z pewnością nie należę.

Korzystając z okazji dopytam Pana Ministra, (miał Pan też włam na skrzynkę mailową), w jakim świetle stawia to służby bezpieczeństwa naszego kraju, które przecież wam, rządowi Zjednoczonej Prawicy podlegają? Jak to jest w ogóle możliwe, że tego typu włamy zdarzają się na tak wysokim szczeblu państwowym?

Służby nie zabezpieczają naszych kont mailowych, posiadamy tylko ogólne zabezpieczenia, takie same jak wszyscy obywatele (proszę zwrócić uwagę na fakt, że w naszym kraju mieliśmy nawet wydarzenie zastrzelenia komendanta głównego Policji)! W ogóle nie ma na świecie takiego państwa, które mogłoby w stu procentach zlikwidować przestępczość, zabezpieczyć wszystkich przed różnego rodzaju przestępstwami, szczególnie tymi wykonywanymi w sieci.

O wojnie hybrydowej z Rosją już dawno temu wspominali znamienni politycy choćby tacy jak Antoni Macierewicz. Czy w ogóle uda się kiedykolwiek osiągnąć pełne bezpieczeństwo w sieci, tak by najważniejsze osoby w naszym państwie były należycie chronione przed atakami obcych wpływów?

Na pełne bezpieczeństwo można by było liczyć gdyby nie było wrogów Polski i gdyby nie próbowali oni cały czas dokonywać aktów dezinformacji, fake newsów, ataków, przejęć etc. Służby bacznie to monitorują. Natomiast, ja nie wierzę w taki świat, w którym wszyscy są dobrzy - Polsce wiele stron na świecie życzy nie najlepiej - to jest fakt.

Jest Pan dobrej myśli, ze spokojem przyjmuje Pan to zamieszanie wywołane wokół Pana osoby czy odczuwa Pan niepokój?

Czas pokaże, jeśli jest to przedsięwzięcie wykonane przez jakiegoś profesjonalistę sterowanego przez zagranicę w tak zwanym „dark web” i to z użyciem różnych obejść, jakich używają hakerzy, to pewnie nigdy się nie dowiem, skąd wziął się tego typu atak na moją osobę. Natomiast osobiście jestem przekonany o tym, że ataki są i będą. Warto zwrócić uwagę na fakt, że w naszym kraju jest też atmosfera, przyzwolenia na różnego typu zachowania, które nie mieszczą się w kanonie zachowań demokratycznych. Jest też u nas grupa ludzi, która określa się jako totalna opozycja, która często staje w obronie ludzi, którzy łamią zasady, reguły, a nawet prawa.