Austria chyli się ku moralnemu upadkowi. Takie wnioski można wysnuć czytając o wynikach badań socjologicznych w tym kraju. 50 procent mieszkańców tego kraju twierdzi, że przemoc seksualna wobec „partnerki”(bo przecież coraz rzadziej żony…) jest czymś uprawnionym.

Według badań Eurobarometru 32 proc. Austriaków twierdzi, że mężczyzna nie potrzebuje zgody „partnerki”by uprawiać z nią stosunek seksualny. Inne liczby jak relacjonuje „Rzeczpospolita”są równie ciekawym przykładem degrengolady Austriaków. Tylko bowiem 7 procent badanych twierdzi, że seksistowskie komentarze w miejscach publicznych są niewłaściwe.

Cóż, w świetle takich badań powrót Austrii do normalności wydaje się delikatnie mówiąc odrobinę trudny. Degrengolada moralna i nieprzyzwoitość to kodeks światłego Europejczyka na zachodzie? W świetle badań Eurobarometru to niestety pytanie retortyczne.

krp/rp.pl