Potężne ulewy, które przeszły dziś nad Warszawą, doprowadziły do zalania ulic, piwnic i parkingów. W wielu miejscach nie działa sygnalizacja świetlna, komunikacja miejska ma trudności, zamknięto jeden przystanek metra. Straż pożarna w ciągu godziny odebrała ponad 300 zgłoszeń. Tymczasem prezydent Warszawy prowadzi kampanię wyborczą i zdaje się zbytnio sytuacją w stolicy nie przejmować.

Ze względu na trudna sytuację Warszawy interweniuje rząd:

- „W Warszawie trudna sytuacja związana z podtopieniami w wielu miejscach miasta. Pan Premier zwołał spotkanie szefów odpowiednich służb w celu wsparcia działań pomocowych” – poinformował na Twitterze rzecznik rządu Piotr Mueller.

Co jednak z reakcją prezydenta stolicy? Do sprawy na antenie Polsat News odniósł się przewodniczący PO, Borys Budka:

- „Rafał Trzaskowski jest w kontakcie z zastępcami, służby działają normalnie, miasto jest przejezdne. Jeśli będzie potrzeba, to jeszcze w nocy Rafał Trzaskowski pojawi się w Warszawie” – powiedział.

Red. Roman Rymanowski zwrócił uwagę, że niektórzy dziś żartują, iż mamy Wenecję w Warszawie. Odpowiadając na tę uwagę polityk stwierdził, że „to skutki m.in. ocieplenia klimatu i anomalii pogodowych”:

- „Należy już inaczej projektować miasta. Więcej zieleni, mniej betonu. Drożność każdej kanalizacji przy tak obfitych opadach nie jest w stanie wydolić” – przekonywał.

kak/polsatnews.pl