- Czasem uważa się, że kapelan to dodatek do całego systemu ochrony zdrowia, a nie pracownik. Mamy takie samo prawo, jak inni pracownicy szpitala. Niestety, to prawo czasami jest postrzegane w sposób subiektywny - powiedział kapelan szpitalny ks. Piotr Kubicki w rozmowie z portalem Radia Maryja.

- Bez duchowego rozwoju człowieka nie ma pełnego procesu wyzdrowienia pacjentów, dlatego jeden z lekarzy poprosił, żeby przychodzić na oddział, również w tym trudnym czasie. W szpitalu wszystko zależy od podejścia ludzi, ich wrażliwości, od tego, jak podchodzą do sprawy wiary i odpowiedzialności za potrzeby tych, których mają na oddziałach – podkreślają kapelani szpitalni ks. Piotr Kubicki SAC oraz ks. Marek Brożyna SAC.

- Dyrektor w sposób odpowiedzialny za chorych stwierdził, że powinna być Msza św., bo z niej korzystają nie tylko chorzy, ale i personel szpitala. Jeden z lekarzy na oddziale zaproponował kontynuowanie mojej posługi ze względu na potrzebę i, jak powiedział, prawidłowy proces leczenia. Bez duchowego rozwoju człowieka nie ma pełnego procesu wyzdrowienia pacjentów, dlatego ten lekarz poprosił, żeby przychodzić na oddział również w tym trudnym czasie. Jak widać, wszystko zależy od personelu szpitala, jego wrażliwości, od tego, jak podchodzi się do sprawy wiary i odpowiedzialności za potrzeby chorych – mówi ks. Kubicki.

- Pozytywem, który może być światełkiem, jest pewien przykład. Byłem u pewnego księdza. On był w izolacji, później go przeniesiono do sali z jednym panem, który przez parę dni leżał sam. Był zdruzgotany chorobą i długością pobytu na oddziale. Cieszył się, że spotkał księdza, wyspowiadał się, przyjął Komunię Św. oraz namaszczenie chorych i był szczęśliwy. Zaczął inaczej przeżywać swoją chorobę. Obecność księdza jest bardzo potrzebna. Wiara uskrzydla i pomaga w przeżywaniu choroby – powiedział z kolei ks. Marek Brożyna.

 

mp/radio maryja