W stolicy Białorusi ciągle dochodzi do licznych zatrzymań protestujących. Jak się okazuje doszło też do zatrzymywania i zastraszania dzieci. Służby białoruskie zmieniły taktykę i nie reagują w trakcie demonstracji, kiedy protestujących jest dużo, ale kiedy demonstranci rozchodzą się, to przyłączają się do tych małych grupek i tam wychwytują ludzi.

Jak poinformowało ostatnio Centrum praw człowieka Wiasna, w Mińsku zatrzymano w niedzielę co najmniej 97 osób.

Wygląda na to, że reżim już nie radzi sobie i zmienił taktykę zastraszania Białorusinów aresztując dzieci i aresztując małe grupki ludzi, kiedy Ci stają się w zasadzie bezbronni.

mp/pap/twitter