Od jakiegoś czasu do wydarzeń sportowych wkrada się zwyczaj propagowany przez niektóre drużyny polegający na oddaniu hołdu ofiarom rasizmu w ramach akcji BLM. Warto przy tym dodać, że czym kajać mogą mieć tzw. kraje kolonialne, a sama działalność BLM w USA – na co wykazuje coraz więcej dowodów – ma podłoże lewicowe a nierzadko przestępcze. Większość kibiców zwraca na to uwagę i nie godzi się na mieszanie sportu z polityką.

- Przed pierwszym gwizdkiem sparingowego spotkania Belgów z Chorwatami, piłkarze gospodarzy uklęknęli na jedno kolano, wyrażając poparcie dla walki z rasizmem. Z tego gestu zrezygnowali natomiast zawodnicy gości. To zachowanie zostało zauważone przez media chyba bardziej niż sam wynik meczu. Na razie nikt ze sztabu chorwackiej drużyny narodowej nie skomentował tej sytuacji – czytamy na portalu onet.pl.

Podobna sytuacja miała miejsce w trakcie wczorajszego meczy Belgii z Rosją, co spotkało się z falą gwizdów na trybunach przed rozpoczęciem meczu. Kibicie wyrażają w ten sposób dezaprobatę do wprowadzania polityki do sportu.

Wygwizdywaniu byli już także przez część własnych fanów m.in. Anglicy oraz Irlandczycy, którzy także przyłączali się do tej akcji politycznej.

Belgowie byli zdecydowanymi faworytami w tym meczu i spotkanie wygrali 3:0.

mp/onet.pl/tvp sport