Ziemia i jej płody, którymi Rosja chciała szantażować Europę, tak jak gazem i ropą, stają się dla Putina i jego bandytów przekleństwem w dosłownym tego słowa znaczeniu. Ta żyzna zmienia na wionę jest przez rosyjskie czołgi i sprzęt wojskowy nie do pokonania, pomimo że teoretycznie rosyjski sprzęt powinien sobie z tym radzić bez problemu. W tej wojnie ze strony kremlowskich kryminalistów wiele spraw okazało się na szczęście … teoretycznymi.
- Ukraińskie błoto i to, co jest znane po rosyjsku jako "rasputica", to okres po zimie, w którym pojawiają się nieprzejezdne drogi. Wiadomo o tym od setek lat, dosłownie Napoleon miał ten problem. A więc tak, jest to cecha taktyczna korzystna dla Ukraińców i była szczególnie ważna na północy, gdzie [red. Ukraina] jest znacznie bardziej zalesiona – powiedział w rozmowie CNBC Maximilian Hess, pracownik Instytutu Badań Polityki Zagranicznej.
Wynikałoby z tego, że Rosja albo rzeczywiście była „teoretycznie” przekonana o pokonaniu Ukrainy w ciągu kilku dni, albo spece od rosyjskiego planowania zwyczajnie nie wzięły pod uwagę ukraińskiej "rasputicy".
CNBC przypomina, że to właśnie błoto było przyczyną spowolnienia inwazji Napoleona Bonaparte na Rosję w 1812 r., a w 1941 najazdu niemieckiej armii Hitlerana ówczesny Związek Sowiecki.
Jak to mówią, do trzech razy sztuka. Tym razem na błocie przejechała się Rosja pod dowództwem Putina.
Video, possible from the range in Rostov region. Digger helping tanks stuck in the mud pic.twitter.com/jGFTL5puki via @4emberlen
— Liveuamap (@Liveuamap) February 10, 2022
mp/wp.pl/cnbc