Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał Dominika W. na 2 lata i 8 miesięcy więzienia. W akcie oskarżenia znalazły się m.in. niebezpieczna jazda samochodem po pijanemu, znieważenie policjantów i użycie przemocy wobec ochroniarza. Wyrok jest prawomocny.

Są utrzymał w mocy wyrok sądu I instancji z poprzedniego roku. Skazany Dominik W. ma dodatkowo, zgodnie z wyrokiem, wpłacić na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej kwotę 8 tys. złotych.

Od tego wyroku odwołania złożyły prokuratura oraz obrońcy Dominika W.

Przewodniczący składu sędziowskiego Marek Skwarcow w uzasadnieniu wyroku powiedział:

– Wbrew twierdzeniom prokuratora, wymierzona kara łączna nie jest karą łagodną. Nie jest też rażąco surowa, tak jak wskazują obrońcy. 2 lata i 8 miesięcy pozbawienia wolności jest karą jak najbardziej sprawiedliwą. Jest to bezwzględna kara pozbawienia wolności i oskarżony będzie musiał tę karę odbyć. Oczywiście po odliczeniu okresu, jaki zaliczył w tej sprawie jako tymczasowo aresztowany

Na rozprawę w sądzie w poniedziałek nie stawili się zarówno sam oskarżony Dominik W. jak i jego obrońcy.

Jak podaje portal TVP.info:

- Według gdańskiej prokuratury, Dominik W. 25 lutego 2018 r., nie mając do tego uprawnień i będąc nietrzeźwym (w chwili zatrzymania miał w wydychanym powietrzu nie mniej niż 2,08 promila alkoholu), jechał autem jedną z ulic w Gdańsku-Oruni. Kierowany przez niego golf poruszał się od lewej do prawej krawędzi jezdni, wjeżdżał na chodniki, zmuszając pieszych do ucieczki, uderzał też w inne pojazdy. Oskarżony miał też znieważyć policjantów, którzy go zatrzymali i stosować przemoc wobec ochroniarza, który próbował to zrobić.

Warto zaznaczyć, że czyny będące przedmiotem obecnego wyroku nie są jedynymi sprawkami wnuka byłego prezydenta RP i za naruszenie nietykalności cielesnej swojej partnerki został on również skazany na razie nieprawomocnym wyrokiem na trzy miesiące więzienia.

mp/pap/tvp.info