O wyniku wyborów do europarlamentu, ataków celebrytów na Zofię Klepacką oraz o wpływach agentów Rosji i Chin.

- To dobre wyniki dla Polski. Jestem bardzo zadowolony z takiego wyniku wyborów. Martwi mnie jedynie fakt, że poniżej progu znalazła się Konfederacja Polska. Gdyby nie Konfederacja Polska, temat żydowskich roszczeń dotyczących mienia bezdziedzicznego, nigdy nie zostałby poruszony. Uważam za wysoce niesprawiedliwą, wręcz szkodliwą, propagandę uprawianą przez wielu dziennikarzy, mówiących że Konfederacja to "ruska agentura" - stwierdził Witold Gadowski

- Znaleźli się nawet politycy, dosyć nieuczyciwego autoramentu, którzy zaczęli mówić, że nie udała się próba Rosji ingerencji w polskie wybory - dodawał

- Co do Rosji mam dość wyrobione zdanie. Często byłem nazywany rusofobem, gdy ujawniałem rzeczy, które dziś ci, którzy są tak odważni, nawet nie odważyli się myśleć.  Zanim dziś zaczniecie mnie wyzywać od ruskich agentów, to zastanówcie się jaką przebyliście drogę i skąd przychodzicie. Ja nie muszę niczego udowadniać - podkreślał

- Uczciwość nakazuje powiedzieć tyle - osądzaliście tysiące młodych chłopców i dziewcząt, którzy działają w Ruchu Narodowym, którym droga jest Polska, polski patriotyzm, odsądzaliście ich od czci i wiary, nazywając ich rosyjskimi agentami, ruską agenturą, ruskimi wpływami w Polsce, ruskimi onucami. To po prostu nieuczciwe - dodawał.

- To mści się także w kolejnych wyborach. Radziłbym przemyśleć tego typu retorykę - stwierdził

- Nie zamykam oczu na fakt, że Janusz Korwin - Mikke jest człowiekiem ekscentrycznym i mówiąc krótko podejrzanym.  Że Grzegorz Braun jest bardzo ekscentrycznym człowiekiem. Tego typu postaci nie najlepiej przysłuzyły się Konfederacji Polskiej. Ale czas w Polsce na formację prawicową o wyraźnie pronarodowym charakterze. Ktoś od tej narodowej strony musi pilnować Prawa i Sprawiedliwości - podkreślał.

gb/YT