- Bardzo dobrze, że pojawiła się taka aktywność, jednak warto podkreślać fakt, że nie jest to działanie nastawione przeciwko Unii Europejskiej. Nie jest to także projekt konkurencyjny. Chodzi o wzmocnienie naszego głosu w UE. Ten głos będzie silniejszy, jeżeli więcej państw będzie podzielać nasz punkt widzenia. - uważa Witold Jurasz komentując dla portalu Fronda.pl dzisiejsze spotkanie prezydenta Dudy z prezydent Chorwacji. 

Portal Fronda.pl: Rozpoczęła się oficjalna wizyta prezydent Chorwacji Kolindy Grabar-Kitarović. Z prezydentem Andrzejem Dudą ma ona rozmawiać o współpracy w ramach koncepcji międzymorza, o bezpieczeństwie i kryzysie migracyjnym. Czego możemy się spodziewać po tym spotkaniu? Czy jest to kolejny krok w kierunku dodatkowego porozumienia i utworzenia Międzymorza?

Witold Jurasz: Międzymorze jest bardzo odległą perspektywą. Kiedy buduje się dom, najpierw trzeba położyć fundamenty, stawia się ściany, potem kładzie się dach, a dopiero na końcu leci dym z komina. Międzymorze jest etapem kładzenia dachu, albo nawet „dymu z komina”. Musimy położyć fundamenty. Polityka regionalna - pierwsze spotkanie, które miało miejsce w Bukareszcie, czy aktualne spotkanie z prezydent Chorwacji – jest próbą aktywizacji Polski.

Musimy także naprawić relację z Litwą, odnowić relację z Czechami, Słowacją. Nie abstrahowałbym także od relacji z Białorusią.

Bardzo dobrze, że pojawiła się taka aktywność, jednak warto podkreślać fakt, że nie jest to działanie nastawione przeciwko Unii Europejskiej. Nie jest to także projekt konkurencyjny. Chodzi o wzmocnienie naszego głosu w UE. Ten głos będzie silniejszy, jeżeli więcej państw będzie podzielać nasz punkt widzenia.

Media informują, że tematem rozmów prezydenta Dudy z prezydent Chorwacji Grabar-Kitarović jest bezpieczeństwo regionu. W jaki sposób bezpieczeństwo może zostać zwiększone?

Bałkany są miejscem, w którym Rosja jest bardzo aktywna i ma bardzo wyraźnych sojuszników. Pod tym względem jest o czym rozmawiać.

Pan prezydent Duda jest prezydentem od pół roku, więc jest jeszcze za wcześnie, by oczekiwać jakichś wyników. Na razie mamy do czynienia z budowaniem relacji. Na efekty musimy poczekać.

Ten rok będzie bardzo ważny – być może zdarzy się Brexit, wybory w Stanach Zjednoczonych, w 2017 roku wybory we Francji, gdzie może zwyciężyć Front Narodowy – partia, której Rosja udzieliła wielkiego kredytu, mamy także w tym roku decyzję o sankcjach dotyczących Rosji. Problemy, które narastały do tej pory, a które nie znajdowały rozwiązania,  będą musiały zostać poruszone w najbliższym czasie.

Dochodzimy do podsumowania niekorzystnych dla nas zmian. Musimy zdać sobie sprawę z tego, że musimy szukać sojuszników. Zobaczymy jaki będzie rezultat tych kroków, ale niezależnie od tego co będzie, musimy dążyć do tego, żeby zmiany uwzględniały w jak największym stopniu nasze interesy.

Rozmawiała Karolina Zaremba