"Wobec ostatnich, prezentowanych wyników różnych sondaży; proszę publicznie PO o zwolnienie mnie z danego publicznie słowa, że będę głosował na PO. Chcę wesprzeć Kosiniaka -Kamysza !"-napisał dziś rano na Facebooku były prezydent Lech Wałęsa.

Dziwnym trafem pierwszy przywódca "Solidarności" poczynił taką deklarację dwa dni po konwencji Koalicji Obywatelskiej w Warszawie. Wałęsa w swoim wystąpieniu obraził śp. Kornela Morawieckiego- zaledwie dzień po pogrzebie marszałka seniora Sejmu RP VIII kadencji. W opinii wielu komentatorów były prezydent nie przysłużył się w ten sposób wspieranej przez niego formacji politycznej. Internauci już żartują, że również wsparcie Lecha Wałęsy dla PSL nie pomoże partii Władysława Kosiniaka-Kamysza. 

"Po pierwsze - nie zabiegaliśmy o ten głos. Mamy nadzieję, że nie tylko ten wyborca Koalicji Obywatelskiej będzie chciał poprzeć mimo wszystko Polskie Stronnictwo Ludowe"-skomentował wiceprezes PSL, Krzysztof Hetman w rozmowie z Onetem. Polityk ocenił ponadto, że były prezydent powinien przeprosić za słowa o śp. Kornelu Morawieckim. 

"Uważamy, że gdyby padło słowo "przepraszam", które dla nikogo nie jest obraźliwe, to byłoby najlepsze, co mogłoby łączyć Polaków"-stwierdził Hetman. Jak dodał, Polskie Stronnictwo Ludowe nie ma w planach żadnych wspólnych wystąpień czy też konwencji z udziałem Lecha Wałęsy. 

Nasuwa się pytanie, czy sprawa wciąż jest aktualna. Okazuje się bowiem, że były prezydent zdążył już usunąć swój poranny wpis na Facebooku. Czy przeprosił się już z Koalicją Obywatelską, czy czuje, że się wygłupił? A może ma żal, że Ludowcy nie chcą się już do niego przyznawać?

yenn/Facebook, Fronda.pl