Sprawa dyscyplinarna sędziego Mirosława Topyły, wiceprezesa Sądu Rejonowego w Żyrardowie, który został usunięty ze stanu sędziowskiego przez sąd I instancji za kradzież 50 zł została odrodzona przez Sąd Najwyższy. Obrona chce, aby zostały przeprowadzone badania psychologiczne sędziego.

Składowi SN przewodził sędzia Wiesław Kozielewicz, który wyjaśnił, że w toku badań ma zostać ustalony profil psychologiczny, cechy osobowości oraz stan emocjonalny sędziego Topyły. Podkreślił, że choć wniosek obrony musiał zostać uwzględniony, sprawa sędziego wróci do Sądu Najwyższego jak tylko badania się zakończą.

44-letni sędzia Topyła w marcu tego roku zabrał banknot z lady na jednej ze stacji paliw pod Sochaczewem w momencie, gdy starsza kobieta, która go tam położyła, na chwilę odwróciła się od kasy. Wszystko zarejestrował monitoring.

Sąd Apelacyjny w Łodzi – jako sąd dyscyplinarny I instancji – w uzasadnieniu wyroku, którym wyrzucił sędziego Topyłę ze stanu sędziowskiego podkreślił, że zabór cudzych pieniędzy odebrał sędziemu nieodwołalnie i na zawsze moralne prawo do osądzania cudzych uczynków. Od wyroku obrona odwołała się do sądu dyscyplinarnego II instancji, a więc Sądu Najwyższego. Uważała, że zabranie pieniędzy nie było celowe ani świadome. 

dam/PAP,Fronda.pl