Kiedyś „Gazetę Lekarską” ceniłem i regularnie czytałem, lecz obecnie ten organ Naczelnej Rady Lekarskiej stał się tubą antyrządowej propagandy. Przykładem jest majowy numer tego miesięcznika.

Już pierwszy obszerny tekst autorstwa prezesa NRL Andrzeja Matyji pod dumnie brzmiącym tytułem „Medicus homo est…” zaskakuje swym agresywnym tonem. Początek artykułu wskazuje mianowicie, że jego tematem jest pamięć o pracownikach służby zdrowia, którzy ponieśli śmierć w walce z covidem. Ale to tylko złudzenie. Zaraz zaczyna się atak na rząd Prawa i Sprawiedliwości. Czytamy, że lekarz jest tylko człowiekiem i nie można od niego oczekiwać, iż będzie pokornie i cierpliwie znosił moralną presję polityków, których działania są chaotyczne i niespójne. Niestety, prezes nie precyzuje, o co mu chodzi, nie wymienia przykładów potwierdzających jego zarzuty. Zamiast tego pojawiają się pytania: Czy nakłady trafiają tam, gdzie są najbardziej potrzebne? Czy podejmując decyzje, politycy i urzędnicy biorą pod uwagę ich długofalowe skutki? Oczywiście, odpowiedzi na te insynuacyjne zapytania nie padają.

Dalej mamy zalew zarzutów pod adresem rządzących: naruszanie praw obywatelskich, niebezpieczne regulacje dotyczące zatrudnienia cudzoziemców, podwyżki dla lekarzy specjalistów w wysokości 19 złotych, szpitalom grozi zapaść finansowa, ludzie są na skraju wytrzymałości, około 15 procent lekarzy zamierza odejść z rynku pracy…

Pan prezes zaserwował taki propagandowy słowotok niepodparty konkretami chcąc wykreować stan służby zdrowia w katastroficznych barwach. Ciekawe, czy za rządów Platformy Obywatelskiej, gdy zamykano szpitale, gdy wydatki na ochronę zdrowia były bez porównania mniejsze, gdy zarobki w służbie zdrowia były żenująco niskie, gdy prawie wszyscy młodzi lekarze i pielęgniarki myśleli o emigracji zarobkowej, to prezes Matyja był zadowolony (?). Prawdopodobnie tak, gdyż kolejny obszerny artykuł w „Gazecie Lekarskiej” nosi tytuł „Módlmy się o powrót do niewydolnego systemu”.

Naczelna Rada Lekarska jest organem samorządu zrzeszającego lekarzy i lekarzy dentystów, który z założenia powinien zajmować się głównie należytym wykonywaniem zawodów lekarskich i przestrzeganiem zasad etycznych. Niestety, z lektury „GL” można wnioskować, że głównym celem NRL jest nagonka na PiS. O takich błahostkach, jak łapówki brane przez Tomasza G., tutaj miejsca być nie może!

P.J.Z.