Według informacji Radia ZET minister powiedział prokuratorom, że szwajcarski zegarek firmy Paul Picot był prezentem od żony Anny. To na jej prośbę, miał go zakupić jeden z współpracowników Kamińskiego z Brukseli.

Zegarek pojawił się w oświadczeniu majątkowym ministra dopiero w 2015 r., ponieważ jak tłumaczył śledczym, wcześniej nie zdawał sobie sprawy, jaka jest jego rzeczywista wartość.

Prokurator prowadzący sprawę w rozmowie z dziennikarzami stacji powiedział, że musiał uznać wersję Kamińskiego za prawdziwą, ponieważ nie był w stanie udowodnić, iż minister miał świadomość faktycznej wartości zegarka. Z kolei CBA podejrzewało, że sekretarz stanu w Kancelarii Premiera celowo nie wpisał go do oświadczenia majątkowego. 

 MT/Telewizja Republika