Premier Mateusz Morawiecki miał zaplanowane spotkanie z ministrem-koordynatorem służb specjalnych oraz szefem Agencji Wywiadu. Stąd powrót szefa rządu do kraju przed zakończeniem szczytu Unii Europejskiej w Brukseli- poinformowały w rozmowie z PAP źródła zbliżone do rządu. 

Na rozpoczętym w czwartek dwudniowym szczycie Morawiecki po raz pierwszy reprezentował Polskę jako premier. W drugim dniu tego wydarzenia szef polskiego rządu wziął udział w sesji dotyczącej strefy euro. Zanim unijni przywódcy podjęli decyzję w sprawie przejścia do kolejnego etapu rozmów dotyczących Brexitu, premier Morawiecki opuścił szczyt. Jak wówczas informowały polskie służby dyplomatyczne, powodem tej decyzji były obowiązki w kraju. 

Na pokładzie samolotu szef rządu rozmawiał z dziennikarzami. Pytany o przyczynę wcześniejszego powrotu do Warszawy, tłumaczył, że w Kancelarii Premiera czeka na niego "kilka bardzo pilnych, tajnych dokumentów", a także kilka ważnych spotkań. Już wcześniej terminarz premiera był dość napięty i Morawiecki musiał zrezygnować z kilku zaplanowanych wcześniej spotkań, aby wziąć udział w szczycie UE w Brukseli.

Jako pierwsze o spotkaniu premiera Mateusza Morawieckiego z szefem Agencji Wywiadu, Piotrem Krawczykiem oraz ministrem-koordynatorem służb specjalnych, Mariuszem Kamińskim, informowały "Wiadomości TVP". Do spotkania miało dojść w piątek późnym wieczorem. 

 

yenn/PAP, Fronda.pl