Mija 1700 lat od wydania dekretu Cesarza Konstantyna, który wprowadził wolne niedziele. Świąteczny charakter pierwszego dnia tygodnia został na stałe wpisany w DNA Europejczyka. Dziś jednak zdominowana materializmem i konsumpcjonizmem Europa coraz częściej próbuje odchodzić od tego ważnego prawa. Prawa, dzięki któremu człowiek nie zostaje sprowadzony wyłącznie do roli ,,maszyny’’ pomnażającej dobra, ale może realizować swoją wolność i godność, oddając się również wartościom duchowym i intelektualnym.

Zawierając przymierze z Izraelitami Bóg przekazał im Dekalog, w którym zażądał świętowania siódmego dnia tygodnia. Szabat miał być poświęcony wyłącznie Bogu, ponieważ „w sześciu dniach uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko, co jest w nich, w siódmym zaś dniu odpoczął”. (Wj 20, 11). Żydzi więc w sobotę powstrzymują się od jakiejkolwiek pracy i od zmierzchu każdego piątku świętują na cześć Boga, który wyprowadził ich z niewoli egipskiej.

Chrystus rozpoczął czas „nowego nieba i nowej ziemi”. (Por Ap 21, 1) Swoją śmiercią na krzyżu zapłacił za grzechy ludzkości i swoim zmartwychwstaniem w niedzielny poranek rozpoczął nową rzeczywistość. Dlatego zasady dot. siódmego dnia chrześcijanie przenieśli na dzień pierwszy, świętując zwycięstwo nad śmiercią.

Mija 1700 lat od kiedy w Rzymie ogłoszono niedzielę dniem wolnym. Wyjątkowość niedzieli, odpoczynek i świętowanie tego dnia stało się nierozłączną cechą cywilizacji europejskiej. „Dzień słońca” od 1700 lat jest obchodzony w naszej kulturze jako dzień uczczenia prawdziwego Słońca, które jaśnieje tym, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają. (Por. Łk 1, 78-79)

- „Wszyscy sędziowie i ludność miejska oraz wszelkiego rodzaju rzemieślnicy mają wstrzymać się od pracy w czcigodnym dniu słońca. Jednakże ludność wiejska może swobodnie i bez przeszkód zajmować się uprawą roli, ponieważ często się tak zdarza, że w innym dniu nie da się tak dogodnie zasiać zboża czy obrobić winnicy; nie może więc przepaść dogodna okazja dana przez niebieską Opatrzność”

- głosił dekret Cesarza Konstantyna.

Już tutaj widzimy inne podejście do świętowania niż to obowiązujące u Żydów. Izraelici powstrzymywali się od wszelkiej pracy, chrześcijanie dopuszczają pracę konieczną, którą z jakiś powodów trzeba wykonać. Taka jest zwłaszcza praca na roli. Stąd też jeszcze do niedawna popularna była na polskich wsiach praktyka udzielania przez proboszczów dyspensy od zakazu niedzielnej pracy.

Żydzi prawo dot. szabatu traktują jako zakaz w ścisłym tego słowa znaczeniu. Dla chrześcijan natomiast niedziela jest dniem, w którym mają oni prawo odpocząć i zajmować się sprawami odpowiadającymi świątecznemu charakterowi tego dnia. W ten sposób każdy człowiek, nie tylko bogacz, ale również ciężko pracujący robotnik, może znaleźć czas na oddanie się wartościom duchowym i intelektualnym. Może pójść do kościoła, poczytać książkę i spędzić czas z najbliższymi.

Pierwsze gwałcenie prawa do odpoczynku w Europie rozpoczęło się w czasie industrializacji. Myśląc o swoim zysku właściciele fabryk zmuszali swoich pracowników do pracy w dni świąteczne. W związku z tymi praktykami interweniował Kościół, który apelował o umożliwienie pracownikom odpoczynku i oddania czci Bogu. Temat wybrzmiał również w encyklice powszechnie uznawanej za pierwszy dokument dot. Katolickiej Nauki Społecznej. W „Rerum Novarum” papież Leon XIII pisał:

- „Stąd wynika konieczność spoczynku i wstrzymania pracy w dni świąteczne. Spoczynku tego jednak nie należy rozumieć jako bezpłodną bezczynność, tym bardziej nie mogą być te dni wykorzystywane do występków i do trwonienia pieniędzy, jakby tego pewne żywioły pragnęły. Spoczynek świąteczny jest przerwą w pracy, uświęconą wpływem religii. Złączony z religią spoczynek świąteczny odwraca człowieka od trudów i zajęć życia codziennego, a jego myśli kieruje ku rzeczom niebieskim i zachęca go do złożenia hołdu powinnego Bogu wiecznemu. Taka jest istota i przyczyna spoczynku świątecznego, który Bóg już w Starym Testamencie nakazał: Pamiętaj, abyś dzień sobotni święcił (Wj 20,8) i własnym przykładem zalecił, kiedy po stworzeniu człowieka w tajemniczej ciszy odpoczął. Odpoczął w dzień siódmy od wszelkiego dzieła, które sprawił (Rdz 2,2)”.

Starania te przyniosły skutek. Niedzieli przywrócono jej właściwy charakter, co uszanowały nawet państwa komunistyczne. Na powrót jednak przestały szanować państwa Europy Zachodniej, gdzie zaczął dominować materializm i konsumpcjonizm. Zaczęto coraz szerzej odstępować od reguły wolnych niedziel, pozwalając m.in. na handel. W Polsce niedawno się to zmieniło. Właściciele wielkich sklepów alarmowali, że zakaz niedzielnego handlu przyniesie branży ogromne straty. Tak się jednak nie stało.

Dziś, 1700 lat po ogłoszeniu Dekretu Konstantyna wciąż musimy na nowo podejmować walkę o prawo do wolnej niedzieli. Prawo, które jest człowiekowi niezbędne, aby mógł być w pełni człowiekiem, a nie jedynie robotnikiem.

kak/PCh24.pl, Fronda.pl