Amerykanie chcą głosować korespondencyjnie w wyborach prezydenckich. Według sondażu nowojorskiego Brennan Center za taką formą wyboru nowego prezydenta kraju opowiada się ok. 80 proc. obywateli.

Z inicjatywy Demokratów do amerykańskiego Kongresu trafił projekt legalizujący głosowanie korespondencyjne. To efekt epidemii koronawirusa, która w Stanach Zjednoczonych jest szczególnie silna. Ustawa zakłada, że możliwe będzie głosowanie zarówno bezpośrednie w lokalu wyborczym, jak i zdalne.

Według Brennan Center for Justice, instytutu prawa i polityku publicznej w New York University Law School, w kilku amerykańskich stanach już dziś wybory są przeprowadzane niemal w całości korespondencyjnie. Dotyczy to zwłaszcza Kaliforni i Arizony. Nadużyć, podkreśla centrum, jest niewiele.

Jednostka przeprowadziła też badanie na 1550 dorosłych Amerykanach. 80 proc. z nich uznało, że dobrze byłoby wprowadzić głosowanie korespondencyjne w wyborach w całym kraju.

bsw/pap, fronda