Arcybiskup dodaje, że „jest to nadzwyczajne magisterium, które jest sprawowane w rzadkich okazjach”. Podaje przykład takiego magisterium jeszcze sprzed decyzji soboru, gdy papież Pius IX bullą Ineffabilis Deus z 1854 r. zdefiniował dogmat o niepokalanym poczęciu Najświętszej Maryi Panny, która stała się „Matką Wcielonego Słowa”. Natomiast już po zdefiniowaniu dogmatu o nieomylności papieża w historii występuje jeden przypadek definicji dogmatycznej”: Pius XII konstytucją apostolską Munificentissimus Deus z 1 listopada 1950 r. ogłosił jako prawdę wiary katolickiej, „że Maryja Panna pod koniec swojego ziemskiego życia została wzięta z ciałem i duszą do niebiańskiej chwały”.
Abp Aguer zaznacza, że „nauczanie papieskie jest zazwyczaj wyrażane z pomocą jego magisterium zwyczajnego: encyklik, przesłań, wykładów itp. A zatem nie należy mylić tych dwóch porządków nauczania i rozszerzać nieomylności na wszystko, czego papież naucza, niezależnie od tego, jak ważne by to było”. Niestety niewiedza o tym sprawia, że jako „nieomylne” traktuje się wszystko, co papież mówi we wszelkich okolicznościach.
Tymczasem, choć „chrześcijańskie posłuszeństwo wiary odpowiada wyrazom zwyczajnego magisterium w sensie ogólnym”, to jednak „należy mieć na uwadze, że może być w nich przestrzeń dla błędu. Trudno uniknąć jakiegoś błędu, jeśli papież mówi wiele i do bardzo różnych słuchaczy (...). Takie sytuacje nie stanowią magisterium; sprawowanie magisterium zwykłego wiąże się z zamiarem nauczania, komunikowania prawdy wiary i porządku przyrodzonego”.
Wyjaśniwszy kwestię nieomylności papieża i dwóch typów magisterium, abp Aguer stwierdza, że „błędy okazywane przez Franciszka wynikają z jego niechęci do Tradycji, co prowadzi go do złego traktowania tradycjonalistów, prześladowania biskupów i księży, do anulowania niektórych z nich”. Przejawem tego jest też nazywanie przez papieża takich duchownych „wstecznikami [indietrists], gdyż kochają i przestrzegają Tradycji. Ta pogarda kontrastuje z miłością do kapłanów okazaną przez papieża św. Jana Pawła II i Benedykta XVI”.
Zdaniem argentyńskiego arcybiskupa „niekompletna” jest mariologia papieża Franciszka i „jest jasne, że nie rozumie on tajemnicy uczestnictwa Maryi w dziele odkupienia”. Czego przykładem jest odrzucenie prośby, by ogłosił Matkę Bożą „Współodkupicielką”. Wskazuje także na „populistyczny styl” obecnego papieża, wynikający „z jego politycznego solidaryzowania się” z peronizmem.
„Kwestia nieomylności nie powstaje – pisze dalej abp Aguer. – W rzeczywistości wykonuje on [papież Franciszek] swoje działania korzystając z papieskiego autorytetu w bardzo naturalny sposób. Ma pełną świadomość bycia papieżem i jest za takiego uważany przez wiernych, z wyjątkiem, że wielu nie aprobuje jego wyborów politycznych i wyraźnie uznaje, iż ten wymiar polityczny jest obcy funkcji następcy św. Piotra.”
Swoje rozważania abp Aguer kończy stwierdzeniem, że „nastawienie na agendę globalistyczną i dialog międzyreligijny” papieża Franciszka sprawia, iż „nie może on wypełnić swojego pełnomocnictwa szerzenia znajomości i miłości Jezusa Chrystusa” zgodnie z Jego słowami skierowanymi do apostołów (por. Mk 16,15-16). A tymczasem to polecenie „jest ważne dla tego świata, który oczekuje powrotu do normy następcy św. Piotra”.
jjf/LifeSiteNews.com