- Informację przekazał w piątek rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. W ocenie władz USA ćwiczenia chińskiej armii wokół Tajwanu mają charakter prowokacyjny i stanowią podważenie pokoju i stabilności w regionie – czytamy na portalu dorzeczy.pl.

"Po działaniach Chin minionej nocy, wezwaliśmy ambasadora Qin Ganga do Białego Domu" – czytamy w oświadczeniu Kirby’iego przekazanym do mediów.

USA potępiło „działania wojskowe ChRL, które są nieodpowiedzialne i sprzeczne z naszym długoletnim celem utrzymania pokoju i stabilności w Cieśninie Tajwańskiej".

Jako pretekst do wzmożenia działań wojskowych posłużyła Chinom wizyta na Tajwanie trzeciej osoby w rządzie USA Nancy Peloci. Od roku 1997 była to pierwsza wizyta tak wysokiej rangi amerykańskiego polityka w tym kraju.

Jak podkreślił Kirby, USA nie zamierzają zrezygnować z działań na morzach i niebie Zachodniego Pacyfiku, co jest gwarantowane przepisami prawa międzynarodowego.