Jak relacjonuje RMF FM, kolejnym powodem do niezadowolenia z pracy minister Leszczyny jest dla koalicjantów kwestia propozycji wprowadzenia ograniczeń w sprzedaży alkoholu.
- „Politycy są niezadowoleni, bo tempo prac resortu zdrowia nie jest zadowalające, a na sejmowych korytarzach pojawiają się głosy, że to niezadowolenie, ale przede wszystkim brak sprawczości, może prowadzić do dymisji”
- podaje portal RMF24.pl.
Anonimowa posłanka Lewicy podkreśla w rozmowie z dziennikarzem rozgłośni, że „na razie ministerstwo nie zrobiło niczego, o co postulowaliśmy”. Podobne nastroje panują w Trzeciej Drodze.
- „Jako posłowie Polski 2050 nie jesteśmy zadowoleni z bieżącego funkcjonowania Ministerstwa Zdrowia. Uważamy, że to jest ta dziedzina, w której najwięcej jest do zrobienia i do przeprowadzenia zmian. Przez ten rok mało się udało, ale rok 2025 będzie kluczowym rokiem, jeśli chodzi o system opieki zdrowotnej w Polsce. Przede wszystkim mamy największy budżet, najwięcej środków w tym roku z całego budżetu państwa będzie szło na zdrowie”
- powiedział Kamil Wnuk z Polski 2050.
W tym aspekcie z Trzecią Drogą i Lewicą zgadzają się politycy opozycji.
- „To jest najgorsza minister zdrowia od prawie dwudziestu lat. Nie pamiętam równie złego ministra, co pani Izabela Leszczyna. Chodzi o całokształt, za likwidowanie szpitali, za ograniczanie dostępu do świadczeń zdrowotnych. Ja uważam, że jak najbardziej są podstawy do dymisji, bo realnych działań poprawiających sytuację zdrowotną nie widzę żadnych”
- podkreśla poseł PiS Paweł Jabłoński.
RMF FM wskazuje na głosy, wedle których po wyborach prezydenckich może dojść do rekonstrukcji rządu. Wedle niektórych polityków obozu władzy, jeżeli przez najbliższe pół roku w resorcie zdrowia nic się nie zmieni, Izabela Leszczyna będzie pierwszym ministrem, który straci stanowisko w ramach tej rekonstrukcji.