Duchowny przywołuje charakterystyczne doświadczenie J.D. Vance’a i jego drogę do Kościoła katolickiego, które pokazują, że to nie „synodalizm ani retoryka szpitala polowego czy peryferii go przekonały”. W swojej autobiografii Hillbilly Elegy (Elegia prostaka) z 2016 r. obecny wiceprezydent USA opisuje „przerażający obraz północnoamerykańskiego społeczeństwa” – pisze ks. Grichting. I nie chodzi tu tylko o upadek gospodarczy, ale także o upadek społeczny, którego przejawami jest rozkład „podstawowej komórki społecznej”, czyli rodziny: rozwody i liczne związki partnerskie, gdzie dziecko żyje mając zmieniających się ojców i przyrodnie rodzeństwo, którego nawet nie zna. „Vance dorastał w tym chaosie”.
Jak pisze sam Vance: „W zależności od tego, jak liczyłem, prawdopodobnie miałem około tuzin przyrodniego rodzeństwa. (...) Ostatecznie nauczyłem się z tego tylko jednego: nie możesz polegać na nikim”. Choć dziadkowie wiceprezydenta usiłowali go „ocalić”, wychowując go w protestantyzmie, to nie było to rozwiązanie problemu. Ów protestantyzm „był pozbawiony treści i instytucji”, charakteryzował się „ciasnym moralizmem i fantazjami o końca świata”. A to „nie wiodło do wiary w chrześcijańskiego Boga jednakże, ale do ateizmu” – pisze ks. Grichting.
Vance mimo to nawrócił się w 2020 na katolicyzm. Jak wyjaśnia szwajcarski duchowny do Kościoła katolickiego doprowadził go fakt, że jest to „jedyne schronienie w morzu zaniedbania rodziny, dezorientacji, wokeizmu, narkotyków i kapitalistycznej chciwości”. Sam Vance zatytułował rozdział poświęcony swojemu nawróceniu: „Jak dołączyłem do ruchu oporu”. Pomogło mu studiowanie św. Augustyna, a także wsparcie dominikanów.
Zastanawiając się nad „faktycznym motywem nawrócenia” obecnego wiceprezydenta, ks. Grichting stwierdza, że „chaos moralny, w którym dorastał Vance, odegrał ważną rolę. Nauczanie Kościoła katolickiego o małżeństwie i rodzinie niemal nieuchronnie okazuje się ostatnią deską ratunku dla kogoś tonącego w morzu zaniedbań. Jeśli weźmie się pod uwagę ten dramat, który (...) dominuje (...) w dużej części świata Zachodu, należy stwierdzić, że obecne przywództwo Kościoła katolickiego żyje we wszechświecie równoległym”.
Jak bowiem ks. Grichting dodaje dalej: „To nierozerwalność małżeństwa chrześcijańskiego jest istotna dla fundamentów społeczeństwa, które nie jest dekadenckie. To właśnie ta nierozerwalność jest tym, co obecny papież podważył zniekształcając procedury stwierdzenia nieważności małżeństwa do takiego stopnia, że mogą one być i są wykorzystywane w służbie katolickiego rozwodu”.
Autor, który jest profesorem prawa kanonicznego, zaznacza, że „teoretycznie” adhortacja Amoris laetitia „utrzymała w mocy nierozerwalność chrześcijańskiego małżeństwa”, jednak problem jest w tzw. „duszpasterskim rozeznaniu”. Wiedzie ono bowiem w konsekwencji do tego, że „każdy, niezależnie od swojego statusu rodzinnego, idzie teraz przyjąć Komunię z czystym sumieniem”. A zatem „dla przywództwa Kościoła nie ma już nierozerwalnego małżeństwa chrześcijańskiego”.
Ks. Grichting wskazuje też na problem z błogosławieniem par jednopłciowych, które jego zdaniem „zalegalizowało pary homoseksualne w Stolicy Apostolskiej”. A tymczasem dla opinii publicznej w postchrześcijańskim świecie „liczy się praktyka, a nie gołosłowne poparcie” dla chrześcijańskiej wizji małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny. „Flirt obecnego papieża z homoseksualistami, osobami trans i innymi aktywistami woke dalej podkreśla, jak należy rozumieć rzeczywistość” – pisze duchowny.
Zdaniem szwajcarskiego księdza hierarcha obecnego Kościoła nie pomaga wiernym „przetrwać jako chrześcijanie w metafizycznym chaosie nihilistycznie rozumianej wolności”. Zajmuje się zamiast tego „oderwanymi dyskusjami o zagadnieniach strukturalnych. To wszystko wyjawia zatrważający stopień ślepoty”. Biskupi milczą, bo boją się utraty pozycji w Kościele. „Gdyby nie rosnąca liczba wołań z mroków metafizycznego porzucenia, które są świadectwem ukrytego działania Ducha Świętego, byłoby to rozpaczliwe” – konkluduje ks. Grichting w tekście zamieszczonym przez „Life Site News”.