„Oczywiście, że Ukraina nie zaczęła wojny. Równie dobrze można powiedzieć, że Ameryka zaatakowała Japonię w Pearl Harbor. Oczywiście kraj, który przechodzi przez gwałtowną inwazję, nie powinien organizować wyborów. W Wielkiej Brytanii nie było wyborów powszechnych od 1935 do 1945 roku. Oczywiście notowania Zełenskiego nie wynoszą 4%. W rzeczywistości są one mniej więcej takie same jak Trumpa” – punktował w swoim wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych były brytyjski premier.
Zarazem jednak stwierdził, że wypowiedzi Trumpa „nie mają na celu przestrzegania faktów historycznych, lecz mają na celu skłonienie Europejczyków do działania”.
„Kiedy my, Europejczycy, przestaniemy się gorszyć Donaldem Trumpem i zaczniemy pomagać mu zakończyć tę wojnę?” – pytał Johnson.
Boris Johnson przekonywał również, że Belgia, Franja i inne europejskie kraje powinny odblokować zamrożone, głównie w Belgii, rosyjskie aktywa w wysokości 300 mld dolarów, by mogły one zostać przekazane Ukrainie oraz USA jako rekompensata USA za amerykańskie wsparcie.