Parlament Europejski przegłosował w środę rezolucję dot. bezpieczeństwa. Dokument poparli europosłowie reprezentujący ugrupowania tworzące w Polsce koalicję rządzącą, a przeciw głosowali eurodeputowani PiS i Konfederacji. Do rezolucji dodano poprawkę, która uznała Tarczę Wschód za flagowy projekt dla wspólnego bezpieczeństwa, co politycy obozu władzy wykorzystują jako pretekst do ataku na opozycję, oskarżając ją o opowiedzenie się przeciwko umocnieniu wschodniej granicy. Tymczasem, poza tą „wrzutką”, rezolucja postuluje m.in. odejście od prawa weta w głosowaniach dot. bezpieczeństwa czy tworzenie alternatywnych wobec NATO rozwiązań.

Do sprawy odniósł się za pośrednictwem mediów społecznościowych Mateusz Kurzejewski, cytując fragment dokumentu, który przewiduje udzielenie Komisji Europejskiej kompetencji do zamawiania uzbrojenia w imieniu państw członkowskich.

- „Tu jest meritum tego na co zgodziła się ekipa Tuska głosując ZA rezolucją oddającą sprawy naszego bezpieczeństwa w ręce Brukseli. Wspólne zamówienia i mandat dla Komisji Europejskiej do zamawiania sprzętu wojskowego w imieniu państw członkowskich UE”

- napisał wicerzecznik PiS.

- „Jak myślicie, skąd Komisja będzie zamawiała czołgi? Tu nie chodzi o żadne bezpieczeństwo i o żadną Tarczę Wschód. Chodzi o kasę dla niemieckiej zbrojeniówki!”

- dodał.