Gdy w niedzielny wieczór wyborczy o godz. 21 Rafał Trzaskowski i jego sztab euforycznie zareagowali na minimalną przewagę kandydata obozu rządzącego w pierwszych sondażach exit poll ogłaszając swoje końcowe zwycięstwo, premier Donald Tusk nie zabrał publicznie głosu i bardzo szybko opuścił sztab Trzaskowskiego.

Jak ujawniła dziennikarka „Newsweek Polska” Dominika Długosz, Tusk miał już ok 20.30 wiedzieć i informować sztab Trzaskowskiego o tym, że ostateczne zwycięstwo w wyborach prezydenckich odniesie Karol Nawrocki.

Długosz relacjonuje, że ludzie ze sztabu Rafała Trzaskowskiego nie uwierzyli jednak Donaldowi Tuskowi i pół godziny później, dając pożywkę twórcom memów postanowili spektakularnie celebrować niedoszłe zwycięstwo.