Jak podkreślił w wideo opublikowanym na YouTube:

„W tych dniach porażki postanowiłem dać przykład. Jak państwo wiecie, byłem bezpartyjny. Dzisiaj przedłożyłem akces do Platformy Obywatelskiej”.

Polityk uważa, że może dodać ugrupowaniu Donalda Tuska „delikatnej nutki konserwatywnej”, który – jego zdaniem – może wzbogacić obóz Donalda Tuska.

„Mam nadzieję, że wniosę nie tylko lekki odcień konserwatyzmu, ale także entuzjazm i dynamikę w rozwijanie tej partii, aby stanowiła trzon, na którym może oprzeć się polska demokracja”.

Giertych nie poprzestał na deklaracjach – przeprosił wyborców za nieudany wynik KO w wyborach prezydenckich oraz za „błędy i nieefektywność kampanii”, które „uderzały wszystkich po oczach”.

Zapewnił, że jego ruch jest aktem odpowiedzialności:

„Poczuwam się do współodpowiedzialności za tę porażkę... chciałem państwa serdecznie przeprosić”.

Ten ruch spotkał się z mieszanymi reakcjami – zwolennicy koalicji 13 grudnia chwalą go za aktywne zaangażowanie, inni uznali go za posunięcie wizerunkowe w trudnym dla PO momencie.

Warto przypomnieć, że Giertych jakiś czas temu o partii, do której właśnie wstąpił powiedział: "Platforma Obywatelska to jedna wielka lura".

- Poszły konie po betonie🔥- napisał jeden z internautów na serwisie X.