O sędzi Kosek-Janusz mówił jakiś czas temu poseł Zbigniew Ziobro.

- „Na tle pani Kosek-Janus wojujący sędziowie Tuleya i Gąciarek znani Państwu to prawie obiektywni sędziowie. Wyłonienie tej pani to tak naprawdę wydanie już wyroku, którego można się spodziewać. To jest tylko kwestia ile, a nie czy. Tak naprawdę można powiedzieć po co pan minister Bodnar się fatyguje na tego rodzaju manipulację. Niech idzie już na całość jak już zaczął i spowoduje, żeby wyrok został wydany na posiedzeniu niejawnym najlepiej 10 albo 15 lat więzienia, może i 25 lat i będzie z głowy, statystyki się poprawią, szybkość załatwiania spraw będzie tak jak należy, same zyski dla pana Bodnara i poczucia sprawiedliwości Donalda Tuska, który mówił, że będzie stosował prawo tak, aby nie korzystać koniecznie z litery prawa”

- stwierdził minister sprawiedliwości w lutym.

- „Do sprawy Funduszu Sprawiedliwości została zagwarantowana pani sędzia zaufana aktualnej władzy, bo była celebrytka telewizji TVN, wojująca z kierownictwem Ministerstwa Sprawiedliwości procesująca się ze mną, którą zdegradowałem z Sądu Okręgowego do Sądu Rejonowego. Czy to przypadek? To nie jest przypadek”

- dodawał.

W rozmowie z PAP rzeczniczka ds. karnych Sądu Okręgowego w Warszawie, sędzia Anna Ptaszek przekazała, że „wstępnie sędzia planuje rozpoczęcie przewodu sądowego na wrzesień lub październik”.

Oprócz ks. Michała Olszewskiego SCJ, oskarżone w tej sprawie zostały też m.in. dwie byłe urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości.