Jak poinformował rzecznik PiS Rafał Bochenek, decyzja o zawieszeniu Jerzego Wala została podjęta po tym, jak ujawniono, że to właśnie on „fizycznie podpisywał umowę sprzedaży działki jako przedstawiciel KOWR-u”. Bochenek dodał, że Wal – będący członkiem Prawa i Sprawiedliwości – „również został objęty decyzją dyscyplinarną prezesa partii”.
To już czwarta osoba zawieszona przez kierownictwo PiS w tej sprawie. Wcześniej Jarosław Kaczyński zdecydował o odsunięciu z partii byłych wiceministrów rolnictwa Roberta Telusa i Rafała Romanowskiego, a także byłego dyrektora KOWR Waldemara Humięckiego.
Jak ustalił portal Wirtualna Polska, kontrowersyjna transakcja miała miejsce w grudniu 2023 roku, tuż przed przejęciem władzy przez gabinet Donalda Tuska. Sprzedano wówczas 160 hektarów ziemi należącej do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR) za 22,8 miliona złotych. Nabywcą był wiceprezes firmy Dawtona – prywatnego koncernu z branży spożywczej.
Z informacji WP wynika, że teren ten miał kluczowe znaczenie dla planowanej linii Kolei Dużych Prędkości łączącej Warszawę z Centralnym Portem Komunikacyjnym. Mimo sprzeciwu władz CPK, sprzedaż została przeprowadzona.
Portal dodał również, że tuż przed finalizacją transakcji Wody Polskie przekwalifikowały znajdujący się tam ciek wodny na rów melioracyjny, co formalnie umożliwiło sprzedaż gruntu. Według dziennikarzy, działka była wcześniej dzierżawiona przez właścicieli Dawtony, a ówczesny minister rolnictwa Robert Telus miał odwiedzać firmę podczas przygotowań do sprzedaży.
Po publikacji medialnych doniesień Jarosław Kaczyński zapowiedział zdecydowane działania wewnątrz partii.
„Prezes PiS zawiesił w prawach członka ugrupowania wszystkich polityków, których nazwiska pojawiły się w kontekście sprzedaży ziemi należącej do Skarbu Państwa” – przekazał Rafał Bochenek w mediach społecznościowych.
Z kolei szef klubu PiS Mariusz Błaszczak poinformował, że powstaje specjalny zespół ds. wyjaśnienia sprawy, który ma zebrać wyjaśnienia od zawieszonych i przedstawić stanowisko partii.
– Ta sprawa jest rzeczywiście bardzo dziwna. Przedstawimy efekty postępowania wewnętrznego, a jak to będzie z postępowaniem sądowym – to Bóg jeden raczy wiedzieć – stwierdził Błaszczak, cytowany przez PAP.
