Morawiecki zwraca uwagę, że lokalne społeczności, które straciły mienie, infrastrukturę i bezpieczeństwo, potrzebują natychmiastowej, realnej pomocy finansowej, a nie kolejnych długów. „Jak społeczność, która straciła tak wiele, ma myśleć o spłacie kolejnych długów?” – pyta retorycznie. Jego zdaniem, zamiast pożyczek, państwo powinno natychmiast uruchomić miliardowe środki z budżetu na odbudowę szkół, mostów, oczyszczalni ścieków oraz innych kluczowych elementów infrastruktury.

Propozycja minister klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski dotycząca niskooprocentowanych pożyczek dla powodzian już spotkała się z szeroką krytyką. Minister zapowiedziała uruchomienie 21 mln zł na natychmiastowe potrzeby, takie jak osuszacze czy agregaty prądotwórcze, oraz 100 mln zł na pożyczki oprocentowane na poziomie 1,5–2,5 proc. Pieniądze miałyby zostać przeznaczone na naprawę infrastruktury, w tym kanalizacji, oczyszczalni ścieków oraz stacji uzdatniania wody.

Pomysł ten wywołał powszechne oburzenie, ponieważ wielu uważa, że w obliczu katastrofy naturalnej powodzianie powinni otrzymać bezpośrednią pomoc finansową, a nie propozycje zadłużania się. Morawiecki wskazuje, że rząd powinien wykazać się większą odpowiedzialnością i stanąć na wysokości zadania, pokazując, że potrafi realnie pomóc obywatelom w najtrudniejszych momentach.

„Odbudowa domów, mostów, szkół nie może czekać, państwo musi pokazać, że potrafi stanąć na wysokości zadania” – stwierdził były premier, apelując o natychmiastowe działania na rzecz poszkodowanych społeczności.