W rozmowie z portalem wpolityce.pl profesor podkreślił, że odwołanie go było niezgodne z prawem i zapowiedział, że odwoła się od decyzji do sądu. Dodał, że powód odwołania jest ideologiczny.

Sienkiewicz nie miał żadnych formalnych przyczyn do odwołania profesora, co wspomniano w samym piśmie. Argumentowano w nim m.in., że:

Podstawą dla odwołania są realizowane przez Pana działania, takie jak wspieranie środowisk nacjonalistycznych m.in. poprzez Fundusz Patruiotyczny, czy współfinansowanie ze środków ww. Funduszu plakatów porównujących ambasadora Niemiec do zbrodniarzy nazistowskich, opatrzonych logotypem Ministerstwa, godzące w dobre imię MKiDN”.

Niedopuszczalne wg ministra miało być przekazywanie pieniędzy organizacjom takim jak Marsz Niepodległości czy Młodzież Wszechpolska. Prof. Żaryn podkreśla w rozmowie ze wspomnianym portalem:

Podane instytucje w jego uzasadnieniu niewątpliwie jako stowarzyszenia mają do dzisiaj prawo legalnego funkcjonowania w Polsce. W związku z tym powód odwołania jest ideologiczny, świadczący o tym, że dzisiejsi decydenci w sensie języka komunikacji ze światem zewnętrznym i z punktu widzenia światopoglądowego nawiązują do najgorszych czasów stalinowskich”.

Stwierdził, że mamy do czynienia z językiem stalinowskim, a minister świadomie do niego nawiązuje, by stygmatyzować całe dziedzictwo chrześcijańsko-narodowe.

Dowiedzieliśmy się również, że na stanowisko p.po. Dyrektora Instytutu powołano Adama Leszczyńskiego, profesora na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu SWPS i wieloletniego dziennikarza „Gazety Wyborczej”. Jest on również członkiem zespołu „Krytyki Politycznej” i współzałożycielem OKO.press.

To tak, jakby szefem IPN zrobić Michnika”

- komentuje jeden z internautów.