„Podczas rozmów Bidena w Berlinie nie ma Tuska” – napisał w mediach społecznościowych były wiceszef polskiej dyplomacji.

Zdaniem Arkadiusza Mularczyka Niemcy potrzebowali Tuska „jedynie do zamknięcia sprawy reparacji i ograniczania konkurencyjnych inwestycji w Polsce”.

„Teraz jego znaczenie dla Berlina jest znikome” – skonkludował poseł największej partii opozycyjnej.