Radosław Sikorski w rozmowie z Polsat News poinformował, że sądzi, że Donald Tusk zagłosuje właśnie na niego. Zauważył też, że:

„Gdyby chciał namaścić Rafała Trzaskowskiego, mógł to zrobić wiele miesięcy temu”.

Dalej dodał, że to on pomagał:

„[…] w powrocie Donalda Tuska na stanowisko przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, a niektórzy próbowali temu zapobiec i rzucić mu rękawicę”.

Stwierdził, że to gdyby to on został prezydentem, Donald Tusk premierem, a Rafał Trzaskowski szefem MSZ, byłby to „świetny triumwirat”. Cóż, pytanie tylko – dla kogo?