"Zełenski jest być może najlepszym sprzedawcą spośród wszystkich polityków wszech czasów. Za każdym razem, kiedy przyjeżdża do naszego kraju, wyjeżdża z 60 miliardami" – kpił Trump. Zauważył również, że prezydent Ukrainy regularnie wraca do domu, prosząc o kolejne miliardy, i obiecał, że zakończy ten proceder jako prezydent-elekt.

Ubiegający się reelekcję Donald Trump wielokrotnie podkreślał, że gdyby był na miejscu Joe Bidena, zakończyłby wojnę na Ukrainie w ciągu 24 godzin. Sugerował również, że Ukraina mogłaby potrzebować oddać część swojego terytorium w zamian za pokój.

Zełenski jednak odrzucił taką możliwość i zaprosił Trumpa na Ukrainę, aby ten zobaczył z bliska realia wojny. "Jeśli uda mu się tu dotrzeć, zajmie mi 24 minuty, aby wyjaśnić mu, że nie poradzi sobie z tą wojną" – stwierdził Zełenski, dodając, że nie da się zaprowadzić pokoju ze względu na Putina.

Trump odpowiedział z kolei, że ma duży szacunek do Zełenskiego, ale odmówił złożenia wizyty w Kijowie, wyjaśniając, że nie chce stwarzać "konfliktu interesów", ponieważ współpracuje on z administracją Bidena.

USA stały się 16. krajem, z którym Ukraina podpisała dwustronną umowę o bezpieczeństwie. Zgodnie z porozumieniem, w przypadku zbrojnego ataku lub groźby takiego ataku przeciwko Ukrainie, najwyżsi urzędnicy amerykańscy i ukraińscy spotkają się w ciągu 24 godzin, aby skonsultować się w sprawie reakcji i ustalić, jakich dodatkowych potrzeb obronnych wymaga Ukraina. Warto jednak wskazać, że każde kolejne porozumienie może zostać anulowane przez nowego prezydenta USA, gdyż umowa nie wymaga ratyfikacji przez Kongres.