Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w ogłoszonym 5 czerwca br. wyroku uznał, że ustawa blokująca anarchizację sądownictwa z grudnia 2019 r. narusza prawo Unii. Tym samym uwzględnił skargę Komisji Europejskiej z kwietnia 2021 r. KE zarzuciła Polsce, że nowelizacja prawa o ustroju sądów powszechnych, ustawy o Sądzie Najwyższym i niektórych innych ustaw z 2019 roku naruszają prawo UE.

Zdaniem ministra Zbigniewa Ziobro, TSUE po raz kolejny przekroczył dziś kompetencje, przyznając sobie prawo do ingerencji w wymiar sprawiedliwości państw członkowskich. Pomijając argumentację Polski, uwzględnił zarzuty sformułowane przez Komisję Europejską w skardze.

- W żadnym kraju na świecie sędziowie nie mogą podważać statusu innych sędziów, tymczasem - według TSUE – tak powinno być w Polsce. Tak ma być z jednym tylko wyjątkiem. Nie wolno podważać statusu sędziów powołanych przez komunistów – powiedział Minister Sprawiedliwości.

Choć Unii Europejskiej nie przyznano kompetencji do oceny organizacji sądownictwa w państwach członkowskich, to TSUE - dokonując reinterpretacji Traktatów - poddaje takiej nieuprawnionej ocenie polski wymiar sprawiedliwości.

- Poza brakiem kompetencji do orzekania TSUE naruszyło Traktaty jeszcze w inny sposób. W protokole nr 30 do Traktatu Lizbońskiego wyłączono możliwość orzekania przez TSUE w sprawie przestrzegania przez Polskę Karty Praw Podstawowych. TSUE mimo to konsekwentnie orzeka na jej podstawie i dokonuje jej wykładni wobec Polski. To kolejna już ingerencja Trybunału w sprawy wewnętrzne Polski - powiedział wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta biorący udział w konferencji.

Według wiceministra, dzisiejsze orzeczenie to polityczna szarża TSUE i Komisji Europejskiej, które próbują podporządkować sobie Polskę ustrojowo i doprowadzić do tego, by polskie sądy zostały podporządkowane UE, a zwolnione - z podległości Konstytucji RP. TSUE chce też anarchizacji polskiego państwa.

Dodatkowo dzisiejszy wyrok pozbawia Polaków prawa do uzyskiwania informacji na temat tego do jakich organizacji, w tym partii politycznej, sędziowie należą. Chodzi m.in. o sędziów ze stowarzyszenia „Iustitia”, którzy – zgodnie z polskim prawem – muszą informować o przynależności do tej organizacji. Tymczasem, zdaniem TSUE, obowiązek ten narusza ich prawo do prywatności.

- Wyrok TSUE jest też sprzeczny z wyrokiem polskiego Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że kwestie ustrojowe dotyczące wymiaru sprawiedliwości nie podlegają Unii Europejskiej – przypomniał minister Zbigniew Ziobro.