Poprzednie takie spotkanie młodzieży, którego celem jest promowanie m.in. harmonii międzyreligijnej, odbyło się w Marsylii we Francji we wrześniu 2023 r. Przeciwnie do tamtego spotkania, papież tym razem nie zjawił się w Tiranie osobiście. W swoim przesłaniu ojciec święty mówił do zgromadzonych, że będąc pielgrzymami nadziei, młodzi ludzie podążają „w poszukiwaniu prawdy, żyjąc naszą wiarą i budując pokój – ponieważ pokój należy budować”.

Podkreślając miłość Boga do każdego człowieka i to, że „nie robi On między nami żadnych różnic”, papież jednocześnie stwierdził: „Braterstwo pięciu wybrzeży Morza Śródziemnego, które ustanawiacie, jest odpowiedzią – naprawdę jest odpowiedzią – najlepszą odpowiedzią, jaką możecie przedstawić na konflikty i śmiercionośną obojętność”. Zachęcił też młodzież do „rozeznawania znaków czasu” oraz kontemplacji „różnic swoich tradycji jako bogactwa, bogactwa, którego chce Bóg”.

Ojciec święty wezwał do szczególnej troski o imigrantów, ubogich i „wszystkich tych, którzy cierpią z powodu uważania ich za ciężar czy kłopot”. Zachęcając do naśladowania Niepokalanego Serca Maryi, jednocześnie papież mówił o napływie imigrantów do Włoch i Europy i zwracał się do młodzieży, by niosąc nadzieję również „podążała za znakami Boga, aby obszar Morza Śródziemnego mógł odzyskać swą najlepszą cechę: [by był] wyrazem braterstwa i pokoju i aby nie był już cmentarzyskiem!”

Wypowiedź papieża dla młodzieży zgromadzonej w Albanii to kolejne takie słowa w przeciągu tygodnia, które wywołały wzburzenie katolików i komentatorów dookoła świata. Przemawiając wcześniej do młodzieży na międzyreligijnym spotkaniu w Singapurze Franciszek powiedział m.in., że „każda religia jest drogą dojścia do Boga. Istnieją różne języki dojścia do Boga, ale Bóg jest Bogiem dla wszystkich. (...) Istnieje tylko jeden Bóg i każdy z nas ma język dojścia do Boga. Sikhijski, muzułmański, hinduska, chrześcijański – to są różne ścieżki”.

Te słowa papieża Franciszka skrytykował abp Charles Chaput, który na łamach „First Things” stwierdził, że „sugerowanie, nawet luźno, że katolicy podążają mniej więcej podobną ścieżką do Boga, jak inne religie, pozbawia męczeństwo jego sensu. Po co oddawać życie za Chrystusa, kiedy inne drogi mogą doprowadzić nas do tego samego Boga? Taka ofiara byłaby bezsensowna – napisał arcybiskup. – Ale świadectwo męczenników jest równie ważne dzisiaj, jak kiedykolwiek. Żyjemy w epoce, kiedy dominującą religią jest coraz bardziej kult siebie samego. Potrzebujemy męczenników – i każdego z nas jako wyznawcy Jezusa Chrystusa – by przypomnieć niewierzącemu światu, że ścieżką do autentycznie bogatego życia jest oddanie się w pełni drugiemu, temu drugiemu”.

Słowa amerykańskiego arcybiskupa mogą być komentarzem również do przesłania, jakie papież Franciszek skierował do młodzieży w Tiranie. Abp Chaput konkludował swój tekst stwierdzeniem: „Chrześcijanie utrzymują, że tylko Jezus jest drogą do Boga. Sugerowanie, dawanie do zrozumienia albo pozwalanie, by inni dochodzili do innego wniosku, to brak miłości, ponieważ autentyczna miłość zawsze chce dobra drugiej osoby, a dobrem wszystkich ludzi jest znać i kochać Jezusa Chrystusa, a poprzez Niego Ojca, który nas stworzył”.