Komisarz Janez Lenarčič oświadczył dziś w Parlamencie Europejskim, że Komisja Europejska już od ub. wtorku ostrzegała Polskę o ryzyku powodzi. Mimo to premier Donald Tusk jeszcze w piątek przekonywał, że nie ma powodów do paniki.

- „Dzięki systemowi świadomości powodzi, w ramach systemu Copernicus, zapewniliśmy wczesne ostrzeganie zagrożonym obszarom od 10 września. Wysłaliśmy ponad 100 ostrzeżeń do władz w całym regionie do 13 września”

- oświadczył.

Dodał, że dotychczas jedynie Czechy skorzystały z unijnego mechanizmu ochrony ludności.

W reakcji na to wystąpienie, europoseł Suwerennej Polski poinformował o skierowaniu w tej sprawie interpelacji do przewodniczącej Komisji Europejskiej.

- „Dziś razem z Jackiem Ozdobą ręce Ursuli von der Leyen złożymy interpelację o całą korespondencję w tej sprawie. Jak otrzymamy dokumenty poinformujmy opinię publiczną, kto mówi prawdę. Wielce prawdopodobne, że KE przekazała Tuskowi informacje o zagrożeniach a on je zlekceważył słynnym prognozy nie są alarmujące – ponieważ premierzy Czech i Węgier, którzy korzystali z tego samego źródła przekazywali ludziom inne informacje i byli lepiej przygotowani”

- napisał.