O wystrzeleniu z obwodu astrachańskiego w Rosji międzykontynentalnej rakiety balistycznej w ramach porannego ataku na Ukrainę poinformowały Siły Powietrzne Ukrainy. Rakieta spadła w okolicach miasta Dniepr.
Do sprawy odniósł się w czasie dzisiejszego spotkania z sympatykami w Chrzanowie szef resortu dyplomacji.
- „To duża eskalacja tego konfliktu, bo to są pociski, które normalnie przenoszą broń wiadomo jaką”
- powiedział Radosław Sikorski.
Mówiąc, że nie chce nikogo straszyć stwierdził, że nawet jadąc na to spotkanie musiał myśleć o ćwiczeniu ewentualnej ewakuacji. Wskazał też, że nie bez przyczyny myśliwce nad Polską „po nocy patrolują niebo w stanie najwyższej gotowości”.
- „To kolejny etap kolejnej rosyjskiej eskalacji tej okrutnej wojny przeciwko naszemu sąsiadowi”
- stwierdził.