O woreczkach nikotynowych zrobiło się w Polsce głośno, kiedy w czasie debaty prezydenckiej po taką używkę sięgnął prezydent Karol Nawrocki. To niezawierający tytoniu produkt, który umieszcza się między górną wargą a dziąsłem. Woreczek stopniowo uwalnia nikotynę, która wchłania się przez błonę śluzową. To alternatywa dla tradycyjnych papierosów, której wojnę wypowiada Ministerstwo Zdrowia. W czerwcu do konsultacji publicznych trafił projekt, który zakłada zakaz sprzedaży zapachowych saszetek nikotynowych. Tymczasem w ich obronie stanęła Fundacja Sprzymierzeni z GROM. W piśmie skierowanym do resortu zdrowia zaapelowała o wykreślenie z projektu zakazu sprzedaży smakowych saszetek. Podkreślono, że apel ten wynika „z troski o bezpieczeństwo indywidualne żołnierzy i innych służb mundurowych, jak i pracowników tych służb oraz bezpieczeństwo państwa i jego mieszkańców”.
- „Saszetki nikotynowe są ogromnie popularne w polskiej armii, jak i służbach mundurowych, oraz wśród lekarzy, pilotów, ponieważ są bezwonne, dyskretne, łatwe do użycia, nieujawniające pozycji, niewykrywalne w podczerwieni (noktowizji), zapewniają bezpieczeństwo żołnierzom biorącym udział w wykonywaniu zadań służbowych zarówno w kraju, jak i za granicą”
- pisze prezes Fundacji, były żołnierz GROM Grzegorz Wydrowski.
- „Wyeliminowanie saszetek z aromatami z rynku sprawi, że żołnierze (ale również inni przedstawiciele służb mundurowych, np. policjanci, strażacy, strażnicy graniczni itd.) będą sięgali po łatwiej wykrywalne np. przez przeciwnika, trudniejsze do szybkiego użycia, w związku z tym mniej bezpieczne i mniej efektywne dla ich pracy, produkty zawierające nikotynę”
- wyjaśnia.
Wydrowski zwraca przy tym uwagę, że „w całej Europie, Skandynawii, krajach anglosaskich te produkty cieszą się wśród żołnierzy dużą popularnością, zwłaszcza w armiach krajów, które uczestniczyły w misjach międzynarodowych z żołnierzami amerykańskimi”. Dodaje, że wśród amerykańskich żołnierzy „popularność saszetek jest 10 razy większa w porównaniu z resztą społeczeństwa USA”. Dlatego też, jak przypomina, niedawno Ministerstwo Finansów zwolniło z akcyzy saszetki kupowane przez amerykańskich żołnierzy stacjonujących w bazach na terenie naszego kraju.
- „W momencie, kiedy piętrzą się wyzwania geopolityczne, a bezpieczeństwo naszego kraju jest sprawą priorytetową, propozycje legislacyjne powinny służyć naszej armii, a nie mnożyć kolejne niezrozumiałe wyzwania dla polskich żołnierzy oraz przedstawicieli innych służb, którzy czuwają na pierwszej linii frontu”
- podkreśla Fundacja Sprzymierzeni z GROM.