W trakcie wczorajszej konferencji prasowej Moskwa powiedziała, że podstawowy cel to zniwelowanie potencjalnych skutków kryzysu związanego ze skażeniem Odry.

- Prowadzimy też prace nad jak najszybszą identyfikacją przyczyny i źródła potencjalnego skażenia. Od początku identyfikacji zagrożenia są regularne pobierane próbki wody, pobrano już 150 próbek. Wszystkie laboratoria pracują 24 godziny na dobę. Podjęliśmy decyzję, że część próbek wyślemy do innych zagranicznych laboratoriów. W najbliższych godzinach próbki zostaną poddane badaniom w kierunku poszukiwania 300 potencjalnych substancji, teraz podlegają badaniu na pestycydy - powiedziała Moskwa.

Przypomniała także, że żadne z dotychczas wykonanych badań nie wykazało obecności w wodzie rtęci lub innych metali ciężkich.

- Jednocześnie podjęliśmy decyzję o kompleksowych sekcjach ryb, ale także o analizie zachowania ryb w ostatnich momentach przed śnięciem. Analizujemy różne warianty, zarówno wprowadzenia substancji niebezpiecznych, które mogą powodować śnięcie ryb, choć żadnych nie zidentyfikowaliśmy, ale też bierzemy pod uwagę podniesione wskaźniki, związane z sytuacją w przyrodzie - powiedziała.

- To, co stwierdziliśmy, to podniesiony poziom tlenu, który odbiega od stężeń występujących w lecie, wysokie temperatury, niski poziom wody, ale także brak rozkwitu, to może, choć nie musi wskazywać, że chodzi o nienaturalne pochodzenie - dodała.

Minister Moskwa przypomniała także, że trwają intensywne kontrole podmiotów prowadzących działalność gospodarczą wzdłuż rzeki.