Łotwa uznała, że mimo braku bezpośredniego zagrożenia musi działać prewencyjnie. W ramach manewrów obronnych „Namejs” jej siły zbrojne pozostają w pełnej gotowości, a zamknięcie przestrzeni powietrznej ma umożliwić skuteczniejszą detekcję nieautoryzowanych obiektów oraz działania myśliwców NATO.

Tymczasem w Polsce służby potwierdziły odnalezienie wraków aż 16 dronów, które naruszyły przestrzeń powietrzną kraju w nocy z wtorku na środę. Do zdarzenia doszło 10 września, a pierwsze komunikaty wydało Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych. Procedury obronne zostały uruchomione natychmiast. Obecnie trwają analizy techniczne oraz wzmożona kontrola wschodnich granic.

Pozostałości rosyjskich dronów znaleziono w następujących miejscowościach:
Czosnówka, Cześniki, Krzywowierzba-Kolonia, Mniszków, Oleśno, Wielki Łan, Wohyń, Wyhalew, Wyryki, Zabłocie-Kolonia, Nowe Miasto nad Pilicą, Bychawka Trzecia, Rabiany/Sewerynów, Czyżów, Sobótka i Smyków.

W reakcji na incydenty Polska Agencja Żeglugi Powietrznej ograniczyła ruch lotniczy wzdłuż granic z Białorusią i Ukrainą – aż do grudnia 2025 roku. Zakazy wprowadzono na wniosek Dowództwa Operacyjnego w ramach ochrony infrastruktury i zapewnienia bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO.

Rosyjska presja, prowokacje powietrzne i intensyfikacja działań militarnych w rejonie przygranicznym powodują, że państwa bałtyckie oraz Polska zacieśniają współpracę w ramach sojuszniczych struktur obronnych i zwiększają gotowość wojskową.