W poniedziałek doszło do wycieku gazu w dwóch miejscach gazociągu Nord Stream 1 i w jednym miejscu gazociągu Nord Stream 2. Stacja pomiarowa szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmologicznej odnotowała dwie silne eksplozje w miejscach, w których doszło do wycieków. Minister gospodarki Niemiec Robert Habeck wykluczył awarię i potwierdził, że wycieki gazu to skutek celowego ataku.

Już wczoraj rosyjska propaganda zaczęła produkować artykuły, w których przekonywała, że za atak na gazociągi odpowiedzialna może być Polska. W tym czasie w kuriozalny sposób do dyskusji postanowił włączyć się europoseł Radosław Sikorski, który opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie z miejsca wycieku podpisane: „Thank you, USA”.

Wpis polskiego polityka natychmiast wykorzystał Kreml. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa wskazała, że w ten sposób były szef polskiego MSZ oskarża Stany Zjednoczone o atak terrorystyczny.

- „Były minister spraw zagranicznych RP, obecnie europoseł Radosław Sikorski podziękował USA za dzisiejszy incydent, do którego doszło w gazociągu Nord Stream 2. Czy to oficjalne oświadczenie, że jest to atak terrorystyczny?”

- zapytała za pośrednictwem oficjalnego konta MSZ na Twitterze.

Radosławowi Sikorskiemu za wskazanie „winnych” podziękował też pierwszy zastępca przedstawiciela Rosji przy ONZ Dmitrij Polianskij.

Wywołujący dramatyczne konsekwencje wpis europosła PO skomentowali dziennikarze amerykańskiego „Forbesa”, którzy podkreślając, iż „były polski minister obrony twierdzi, że to USA wysadziły Nord Stream 1 i 2”. Przytaczają też wypowiedź pełnomocnika polskiego rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej, w ocenie którego Sikorski „karmi” rosyjską propagandę.

- „Uwierzytelnianie kłamstw propagowanych przez Rosję w tym konkretnym momencie zagraża bezpieczeństwu Polski. Cóż za rażąca nieodpowiedzialność!”

- podkreślił Stanisław Żaryn.