Wanda Nowicka protestowała wobec przywoływania w debacie publicznej polityki rządu PO-PSL.

- „Cały czas patrzymy w przeszłość, zamiast patrzeć do przodu. (…) Jeżeli mówimy o tym, co różni politycy w przeszłości mówili o relacjach polsko-rosyjskich, to pamiętajmy o wszystkich politykach, a nie wyłącznie o tym, co jedna strona mówiła”

- mówiła posłanka.

Odpowiedział jej rzecznik rządu, który podkreślił, że należy analizować przeszłość, aby móc wyciągać z niej wnioski na przyszłość.

- „Polityka energetyczna budowana jest strategicznie na wiele lat do przodu. (…) Błąd Donalda Tuska, realizowany niestety wspólnie z Angelą Merkel, są wspólnie konstrukcją niebezpieczną, jak widać dzisiaj gołym okiem, którą doprowadziła do kryzysu energetycznego. To jest wina Donalda Tuska”

- powiedział Piotr Müller.

W reakcji na jego wypowiedzieć poseł Nowicka dopytywała, co w czasie swoich rządów zrobił w tej sprawie premier Morawiecki.

- „Proszę bardzo – gazociąg Baltic Pipe jest wybudowany. Kojarzy Pani taki gazociąg? Wie Pani, co tam płynie? Norweski gaz, a nie rosyjski”

- odpowiedział Müller.

Przypomniał przy tym, że wcześniej przedsięwzięcie to zablokował Leszek Miller.

- „Donald Tusk też mówił, że rosyjski gaz wystarczy, więc tego norweskiego drogiego nam nie potrzeba. To jest właśnie to, co powinniśmy wyciągać z przeszłości. Pani chętnie by uciekała od przeszłości, bo z tego wynikają złe wnioski na przyszłość dla PO, dla Lewicy”

- stwierdził rzecznik rządu.