Polityk PiS gościł na antenie Polsat News, gdzie mówił o negocjacjach ws. zakończenia wojny na Ukrainie.
- „Głos Polski musi być dużo bardziej słyszalny”
- podkreślił.
Zwrócił uwagę na zaangażowanie prezydenta Andrzeja Dudy, który w ub. tygodniu spotkał się z sekretarzem obrony USA Petem Hegsethem, a jutro przyjmie w Warszawie specjalnego wysłannika USA ds. Ukrainy i Rosji gen. Keitha Kellogga. Jednocześnie Szefernaker skrytykował rząd Donalda Tuska.
- „Nie widzę tych działań ze strony rządu”
- stwierdził.
- „A szczyt w tej sprawie jest w Paryżu, a nie w Warszawie, pomimo, że Polska przewodniczy w Radzie UE”
- dodał.
Zapewnił, że gdyby rządziło Prawo i Sprawiedliwość, ten szczyt zostałby zorganizowany w naszym kraju. Zwrócił też uwagę na aktywność premiera Donalda Tuska w mediach społecznościowych. Przypomniał, że kiedy prezydent Francji zapowiadał szczyt w Paryżu, przewodniczący PO ocieplał swój wizerunek, publikując zdjęcie, na którym obiera ziemniaki.
- „Nie będzie lepszego momentu, aby takie spotkanie odbyło się w Warszawie. Rząd nieudaczników nie potrafił tego zrobić”
- powiedział.
Ocenił, że najważniejsze rozmowy dokonują się dziś w Pałacu Prezydenckim, gdzie Andrzej Duda „tłumaczy ludziom od Trumpa, jakie jest stanowisko Polski w tej sprawie, co jest dla nas najważniejsze”.