Fala powodziowa na Odrze przechodzi przez leżącą kilkadziesiąt kilometrów od Wrocławia Oławę. Do Wrocławia ma dotrzeć jutro, a być może dopiero w piątek. Wówczas poziom rzeki wyniesie wedle prognoz 650 cm, czyli 200 cm więcej od stanu alarmowego. Służby wraz z mieszkańcami umacniają wały.

- „Wydaje się, że Wrocław, jak na ten moment, jest bezpieczny. Kiedy zacznie się jutro przepływ fali kulminacyjnej we Wrocławiu, może dojść do cofki Bystrzycy, Ślęży i Oławy i tam może dojść do podtopienia”

- powiedział w czasie dzisiejszego posiedzenia sztabu kryzysowe przedstawiciel IMGW.

Tymczasem woda z Bystrzycy zalała już część ulic Stabłowic, podchodząc pod bloki. Przed południem mieszkańców w budowaniu umocnień wspierało wojsko. Wcześniej robili to sami i nie ukrywają, że czują się zignorowani przez władzę.

- „Cały czas organizujemy wszystko samodzielnie, znikąd żadnej pomocy”

- mówią cytowani przez Radio ZET.

Ich zdaniem władze nie zapewniły właściwego wsparcia i nie stworzono odpowiednich zabezpieczeń.

- „Chciałabym podziękować panu prezydentowi Sutrykowi za to, że nas kompletnie olał”

- stwierdziła jedna z mieszkanek.