„Około 19.491 zwolnionych z więzienia w Wielkiej Brytanii, ale podlegających deportacji wciąż tutaj pozostaje. Sądzi się, że całkowita liczba dotyczy nawet części przestępców, którzy opuścili więzienie ponad 5 lat temu, ale wciąż nie odesłano ich do ojczyzny” - czytamy na łamach The Sun.

Jak podaje „The Sun”, od chwili objęcia stanowiska premiera przez Keira Starmera, liczba takich zwolnionych, ale niedeportowanych kryminalistów zwiększyła się niemal o 1000, podczas gdy w ciągu trzech lat odnotowano ich wzrost o 5000. Dla porównania: w roku 2017 było ich 5.933.

Home Office otrzymał we wrześniu nowe uprawnienia, które umożliwiają natychmiastową deportację prosto z więzienia zagranicznych kryminalistów. I ma to dotyczyć nie tylko tych, których skazano na ponad rok odsiadki. Ponadto rząd zmniejszył wymagany czas więzienia kwalifikujący do deportacji z 50 proc. do 30 proc.

Shabana Mahmood, obecna minister spraw wewnętrznych, a w chwili ogłoszenia nowych regulacji minister sprawiedliwości, oświadczyła wówczas, że to „radykalne działanie”, którego celem jest ochrona brytyjskich granic. Zdaniem z kolei Chrisa Philpa, konserwatywnego ministra spraw wewnętrznych w gabinecie cieni, „każdy zagraniczny przestępca kwalifikujący się do usunięcia [z kraju], powinien być deportowany”.

„The Sun” podaje dwa przykłady kryminalistów, którzy powinni byli zostać deportowani, ale do tej pory pozostają w Wielkiej Brytanii: handlarz narkotyków Saleh Hamid z Niemiec uniknął wydalenia z Anglii, gdyż... „nie mówił wystarczająco dobrze po niemiecku”, a poza tym napotkał „bardzo znaczące przeszkody”. Z kolei Jason Furtado został skazany na więzienie za zabójstwo ucznia, ale powinien był już być deportowany 9 lat temu, gdy odbył karę za kradzież i przestępstwa drogowe.

Mimo nowych posunięć brytyjskiego lewicowego rządu, deportacje wciąż może zablokować Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC), którego decyzje są wciąż wiążące dla Wielkiej Brytanii mimo brexitu. Nigel Farage, lider Reform UK, obiecuje wycofanie się z ETPC po objęciu rządów, a także ustanowienie Centrum Dowodzenia Deportacjami (Deportation Command Centre) w celu wyszukiwania i deportacji zagranicznych przestępców.

Zarówno brytyjscy konserwatyści, jak i obecny rząd Partii Pracy, do tej pory odmawiali wycofania się z ETPC. Laburzyści sugerują zmianę porozumienia tak, by ułatwić deportacje.

W Wielkiej Brytanii wyrok w więzieniach odsiaduje obecnie 10.500 zagranicznych przestępców, co stanowi ok. 12 proc. wszystkich więźniów. Roczny koszt utrzymania jednego więźnia to ponad 50.000 funtów. Oznacza to zawrotną sumę 1,3 miliona funtów dziennie wydawanych na wszystkich cudzoziemskich więźniów.