Wszystko wskazuje na to, że Platforma Obywatelska dryfuje coraz bardziej na lewo, chcąc się przypodobać wyborcom o liberalnych poglądach, szczególnie w kwestii aborcji. W rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” lider PO Borys Budka przyznał, że on sam opowiada się za możliwością „dokonania wyboru przez kobietę”, jak eufemistycznie nazywa się możliwość zabicia dziecka w łonie matki.
Dalej Budka stwierdził też:
„To mój głos jako posła, ale jako szef PO nigdy nie będę narzucał dyscypliny w sprawach sumienia”.
Jego zdaniem PO nie narzucała nigdy swoim członkom czy parlamentarzystom zdania jeśli chodzi o kwestie światopoglądowe, jednak:
„Jeśli dobrze odbieram sygnały od większości moich koleżanek i kolegów w parlamencie, to absolutnie nie ma powrotu do formuły kompromisu z 1993 r., bo on został przez obecną władzę przekreślony”.
On sam jest zdaniem, że kwestia dopuszczalności zabijania dziecka w łonie matki powinna zostać rozstrzygnięta przez referendum. Dalej straszył też Polaków konsekwencjami wyroku TK ws. aborcji. Jego zdaniem efektem będzie zapaść badań prenatalnych i rozkwit podziemia aborcyjnego, co podzieli kobiety na bogate oraz biedne:
„Te pierwsze stać będzie na to, by wyjechać do Niemiec, Czech czy na Słowację, zrobić badanie i ewentualnie dokonać aborcji. Z kolei te biedne albo będą ryzykowały własnym życiem i zdrowiem, albo będą poddawane zabiegom w podziemiu aborcyjnym”.
za:DGP,PAP