Ze względu na zbliżające się wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych abp Samuel J. Aquila z Denver skierował do wiernych list pasterski. Przypomina w nim, że nie można jednocześnie być katolikiem i popierać aborcję, eutanazję czy nienaturalne współżycie płciowe.

Hierarcha zauważa, że w Stanach Zjednoczonych pojawia się coraz więcej przypadków wyśmiewania i ubliżania katolikom. Dlatego podkreśla, że broniąc swojej wolności religijnej katolicy muszą wykazać się troską o Kościół i społeczeństwo udziałem w wyborach prezydenckich oraz osobistym świadectwem.

- „W ostatnich latach ataki na Kościół w USA przybrały na sile, przechodząc od krytykowania go w mediach i internecie do etykietowania katolików jako dyskryminujących w różnych posługach, jak w ośrodkach adopcyjnych czy opiece zdrowotnej. W ciągu ostatnich kilku miesięcy przerodziło się to nawet w fizyczną przemoc wobec naszych symboli, budynków kościelnych i ludzi” – pisze duchowny.

Dlatego zachęca, aby katolicy przed wyborami zadali sobie pytanie, który z kandydatów będzie bronił życie człowieka na każdym jego etapie, który z kandydatów będzie stał na małżeństwa i rodziny, oraz który z nich będzie bronił wolności religijnej i praw ludzi do życia w zgodzie ze swoją wiarą.

Abp Samuel J. Aquila podkreśla, że obecny czas jest momentem, w którym należy stanąć w obronie wiary katolickiej.

- „Nie można być katolikiem o dobrej reputacji i popierać aborcję lub wspomagane samobójstwo, promować nienaturalną seksualność lub próbować wypychać ludzi wiary ze sfery publicznej” – przestrzega.

- „Nie możemy przyjąć mentalności: inni mogą tak postępować, ale my tego nie zrobimy. Moralność społeczeństwa będzie miała na nas wpływ i nie możemy przymykać oczu na zło” – zaznacza.

kak/ cnsnews.com, PCh24.pl