Forsowane we Włoszech prawo o homotransfobii to narzucanie w majestacie prawa ideologii gender – ostrzega przewodniczący Papieskiej Akademii Życia. Zauważył on, że przed dyskryminacją chroni włoska konstytucja. Prawo, które urzeczywistniałoby tę ochronę jest czymś dobrym. Jednakże w tym wypadku prawo, które ma chronić konstytucja, neguje inne prawa wynikające z ustawy zasadniczej, w tym wolność opinii – dodaje abp Vincenzo Paglia.

Forsowane we włoskim parlamencie tak zwane prawo Zan budzi wielkie kontrowersje. Przewiduje bowiem surowe kary za dyskryminację względem przedstawicieli LGBT, a zarazem sama definicja dyskryminacji jest tak niejasna, że według prawników będzie można za nią uznać choćby katolickie nauczanie na temat małżeństwa i rodziny. W tej sprawie interweniowała już na drodze dyplomatycznej Stolica Apostolska.

Abp Paglia podkreśla, że interwencja ta nie jest ingerencją w sprawy państwa włoskiego, lecz przejawem troski o wspólne dobro. Dodaje, że choć Watykan jest rzeczywistością międzynarodową i suwerennym państwem, to jednak dzięki bliskości z Włochami, z niezwykłą wrażliwością dostrzega on wspólne odczucia włoskiego społeczeństwa. „Dla nas, Włochów, rodzina oparta na małżeństwie mężczyzny i kobiety, rzeczywistość ojca i matki jako rodziców, jest czymś, co stanowi wartość o ogromnym znaczeniu – dodaje abp Paglia w wywiadzie dla dziennika Il Giornale.

Krzysztof Bronk - Watykan/vaticannews.va