Andrzej  Talaga: Grupa Wyszehradzka powinna aktywnie poprzeć Davida Camerona w postulatach reformy Unii Europejskiej.

Fronda: Beata Szydło uczestniczy dzisiaj w spotkaniu Grupy Wyszehradzkiej. Czy spotkanie takiej jak dzisiaj, jest początkiem stałego mechanizmu współpracy krajów naszego regionu, czy raczej jest to jednorazowa konsultacja przed szczytem europejskim?

Andrzej Talaga: Ten mechanizm już istnieje, jest nim właśnie Grupa Wyszehradzka. Okoliczności polityczne, zwłaszcza problem uchodźców sprzyja współdziałaniu krajów naszego regionu. I w tym sensie taki szczyt może być zaczynem aktywniejszej współpracy. Natomiast, jeśli chodzi o cel rządu Beaty Szydło, jakim jest idea budowy bloku politycznego w obszarze tzw. Międzymorza, to jego realizacja jest mało prawdopodobna. Potencjał takiego bloku, zarówno gospodarczy, jak i militarny, związany z wydatkami na zbrojenia, stanowi zaledwie 1/3 potencjału Niemiec. Dodatkowo, między krajami stanowiącymi potencjalne części takiego bloku, istnieją zbyt duże rozbieżności. I dzisiejszy szczyt w Pradze raczej nie daje wielkich nadziei na realizacje tego celu polskiego rządu.

Fronda: Dzisiejszy szczyt dotyczy ważnych dla Państw naszego regionu spraw. Jedna z nich jest groźba Brexitu i propozycje Davida Camerona dotyczące ograniczenia świadczeń dla imigrantów w Wielkiej Brytanii. Czy Grupa Wyszehradzka może aktywnie wpłynąć na negocjacje z Brytyjczykami i ostateczny kształt kompromisu?

Andrzej Talaga: Grupa Wyszehradzka powinna aktywnie poprzeć Davida Camerona w postulatach reformy Unii Europejskiej. Fundamentalnym interesem naszego regionu jest pozostanie Wielkiej Brytanii w strukturach europejskich. W przypadku Brexitu, znacząco rośnie w Unii pozycja Niemiec. Dlatego państwa V4 powinny musiały by ustąpić w kwestii zasiłków dla imigrantów, i zgodzić się na rozsądny postulat, że świadczenia socjalne dla obywateli UE mieszkających w Wielkiej Brytanii byłyby ograniczone tylko w przypadku nowoprzybyłych, nie zaś dla tych, co swoje uprawnienia nabyli już wcześniej.

Fronda: Gośćmi praskiego szczytu są Premier Bułgarii i Prezydent Macedonii. Związane jest to propozycjami Grupy Wyszehradzkiej, dotyczącymi ochrony granic Unii Europejskiej przed napływem imigrantów. Czy rządy państw V4 mają szanse na wypracowanie wspólnego planu walki z kryzysem imigracyjnym, i przeforsowania go na forum europejskim.

Andrzej Talaga: Taki projekt ma szanse na realizacje tylko jako projekt całej Unii Europejskiej. Wspólna propozycja krajów Grupy Wyszehradzkiej musi być wsparta na forum całej Unii. Wzmocnienie granic unijnych jest rzeczywiście potrzebne. I jeśli inicjatywa przygotowana na praskim syczycie będzie szła w kierunku wspólnego, ogólno-unijnego rozwiązania kryzysu imigracyjnego, to tylko można takiej inicjatywie przyklasnąć.